Poseł Marek Kwitek z Prawa i Sprawiedliwości oburzony opinią zastępcy burmistrza Sandomierza Katarzyny Zioło na temat zbrodni wołyńskiej.
Przy okazji rocznicy wydarzeń sprzed 75 lat powiedziała ona jednej z lokalnych gazet: „Trudno oceniać to zdarzenie historyczne, dlatego na naszej uroczystości nie ma przemówień. Jest tylko modlitwa i złożenie kwiatów, bo jest to bardzo bolesna karta w historii dwóch narodów. Każdy z nas ma swoją ocenę tego, co się wydarzyło ponad pół wieku temu”.
Parlamentarzysta w specjalnym oświadczeniu ocenił, że Katarzyna Zioło ma problemy z oceną ludobójstwa Polaków dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów. Zdaniem posła Marka Kwitka konsekwencją takiego sposobu myślenia może być nakaz upamiętniania w milczeniu zbrodni katyńskiej, a być może także kwestionowanie Holokaustu.
– To jest wręcz próba podważania faktów historycznych. Po takiej wypowiedzi nie dziwi mnie, że tak długo w Polsce musimy walczyć o prawdę o ludobójstwie Polaków na Wołyniu – napisał poseł.
Również prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek, który uczestniczył w uroczystościach w Michniowie, podkreśla, że ludobójstwo na Wołyniu jest faktem historycznym.
– Znamy jego inspirację i skalę. Pamięć o tych wydarzeniach w ostatnich latach odżywa. Tutaj nie ma żadnych historycznych wątpliwości, to było szczególnie okrutne ludobójstwo. Przypominając o tych wydarzeniach nie czynimy tego w imię nienawiści, ale w imię prawdy historycznej – podkreśla Jarosław Szarek.
Prezes IPN dodaje, że jakiekolwiek pojednanie między narodami możliwe jest tylko wtedy, kiedy zostaną wyjaśnione wszystkie nieporozumienia.
Poseł Marek Kwitek wezwał wiceburmistrz Katarzynę Zioło do wytłumaczenia się ze swojej wypowiedzi, ponieważ pamięć i prawda o tamtych tragicznych wydarzeniach jest naszym zbiorowym obowiązkiem.
Katarzyna Zioło wydała w związku z tym oświadczenie, w którym stwierdziła jedynie, że parlamentarzysta nie zacytował całości jej wypowiedzi.