Samorządowcy i parlamentarzyści z województwa świętokrzyskiego wzięli udział w uroczystościach Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej w Michniowie.
Poseł Krzysztof Lipiec, prezes świętokrzyskiej organizacji Prawa i Sprawiedliwości: – Czuję dumę, że Sejm ustanowił w ubiegłym roku ten dzień świętem państwowym, a Prezydent Andrzej Duda niezwłocznie ustawę podpisał. Pochylamy się nad poległymi z wielkim bólem, ale także z nadzieją, że ta przelana, niewinna krew mieszkańców polskiej wsi, nie pójdzie na marne. Pamiętajmy o tym, że polscy chłopi, wtedy kiedy Polska stawała w potrzebie, zawsze byli do jej dyspozycji.
Senator Krzysztof Słoń, Prawo i Sprawiedliwość: – To jest szczególne miejsce nie tylko na mapie województwa świętokrzyskiego, ale także całego kraju. Jest ono symbolem walki i męczeństwa wsi polskiej. Osoby, które tutaj zginęły są bohaterami. Jak wiele im zawdzięczamy, także w kontekście odzyskania przez Polskę niepodległości, to aż trudno ocenić.
Poseł Maria Zuba, Prawo i Sprawiedliwość: – Dziś oddajemy hołd wszystkim mieszkańcom wsi i małych miejscowości, którzy w okresie II wojny światowej walczyli w obronie naszej Ojczyzny. Ginęli niewinni ludzie, ale tym samym udowodnili, że takie wartości jak Bóg, Honor i Ojczyzna, to dla nich świętość.
Poseł Bogdan Latosiński, Prawo i Sprawiedliwość: – W Michniowie pokazany jest obraz dramaturgii, jaki mieszkańcy wsi przechodzili podczas II wojny światowej. Oddajemy pokrzywdzonym wyraz szacunku i pamięci, dlatego to święto jest bardzo ważne.
Poseł Marzena Okła-Drewnowicz, Platforma Obywatelska: – Obecność tutaj jest moim obowiązkiem. Tutaj wszyscy powinni być, bez względu na swoje funkcje i stanowiska. Do tego zobowiązuje nas pamięć.
Marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas: – Należy kultywować pamięć i dokumentować zbrodnie, aby nigdy więcej się nie powtórzyły. Trzeba zwrócić uwagę na to, że pamięć przetrwała dzięki zaangażowaniu mieszkańców tej wsi. Oni zaraz po wojnie podejmowali pierwsze inicjatywy, tworzyli pierwsze komitety, powstał także kącik pamięci w miejscowym klubie rolnika.