Po 150 latach Nowa Słupia odzyska prawa miejskie. Utraciła je w wyniku represji carskich za udział jej mieszańców oraz aktywne wsparcie Powstania Styczniowego. Teraz władze gminy liczą, że odzyskanie statusu przyczyni się do dynamicznego rozwoju miejscowości, która stanie się turystyczną atrakcją i bramą do Łysogór.
Włodzimierz Zaręba, wicewójt Nowej Słupi, podkreśla, że jednym z najważniejszych zadań będzie wyprowadzenie ruchu tranzytowego poza miasto. To pozwoli wykonać rewitalizacje centrum miejscowości i utworzyć tradycyjny Rynek.
– Przed nami budowa północnej obwodnicy Nowej Słupi, która odciąży centrum od ruchu ciężarowego. Kolejnym zadaniem będzie przejęcie Rynku od Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, ponieważ w centrum miejscowości krzyżują się dwie drogi wojewódzkie. Wówczas uda się zmienić charakter tego miejsca na typowo miasteczkowy – powiedział wicewójt.
Zdaniem wójta walory turystyczne Nowej Słupi już teraz są powszechnie znane. To z tej miejscowości na szczyt Łysej Góry prowadzi jeden z najbardziej popularnych szlaków pieszych w regionie tzw. Droga Królewska. Ponadto w miejscowości swoją siedzibę mają znane instytucje, np. Muzeum Starożytnego Hutnictwa im. Mieczysława Radwana. Od lat ogromnym zainteresowaniem turystów cieszy się także coroczna impreza – Dymarki Świętokrzyskie.
W planach jest także budowa kolejnych atrakcji, między innymi Parku Dziedzictwa Gór Świętokrzyskich, gdzie w multimedialny sposób prezentowane będą Legendy Świętokrzyskie. Projekt realizowany będzie przy współpracy z Regionalną Organizacją Turystyczną. Dodatkowo w Nowej Słupi swoją siedzibę znajdzie Centrum Edukacji Przyrodniczej Świętokrzyskiego Parku Narodowego.
O planach związanych z rozwojem Nowej Słupi rozmawialiśmy z przedstawicielami gminy i instytucji kultury podczas wyjazdowego programu Raport Dnia. Jutro (wtorek) odwiedzimy natomiast Szydłów, a w środę Pierzchnicę – obie te miejscowości, podobnie jak nowa Słupia, od 1 stycznia 2019 odzyskają prawa miejskie.