W ramach kończącego się dziś Festiwalu Muzycznego im. Krystyny Jamroz, o godz.17.00 w Sanatorium Marconi w Busku-Zdroju zaprezentują się: Joanna Woś – sopran i Artur Jaroń - fortepian. Joanna Woś w sposób mistrzowski łączy bardzo trudne partie koloraturowe z niezwykłą lekkością oraz wyczuciem stylu belcanta.
Artystka dysponuje dźwięcznym, nieskazitelnie czystym intonacyjnie głosem o bardzo szerokiej skali. Poza stałą współpracą z Teatrem Wielkim w Łodzi możemy ją podziwiać także na scenach Opery Narodowej w Warszawie, Opery Krakowskiej, Teatru Wielkiego w Poznaniu, Opery Bałtyckiej, Filharmonii Narodowej oraz Filharmonii Krakowskiej. Gości też na wielu światowych scenach operowych.
Joanna Woś urodziła się w Kielcach.
– Tu uczyłam się w szkole muzycznej, grałam na skrzypcach, a potem, już po maturze, wyemigrowałam do Łodzi. Mam rodzinę w województwie świętokrzyskim, mam tu mamę – powiedziała.
Joanna Woś należy do najwybitniejszych polskich śpiewaczek, ale z uwagą obserwuje młodych, rozpoczynających dopiero karierę.
– Każdy oczekuje już gotowego produktu, żeby był najwybitniejszy i najlepiej, żeby miał 21 lat. Niestety nie uda się tak. Jeżeli nawet młody człowiek ma głos, który go predestynuje do dużych i ciężkich ról, to na samym początku nie ma takiej wytrzymałości organizmu. – Bardzo często się zdarza, że to są kariery tylko na 3-4 lata - twierdzi.
Joanna Woś zaśpiewa dziś w Sanatorium Marconi między innymi utwory Mozarta, Donizettiego, Belliniego i Verdiego.