Zniszczony sprzęt, zapuszczone hangary i brak żywej duszy. Tak wygląda sytuacja w bazie WOPR, przy zalewie w Cedzynie. Budynki dzierżawione są przez ratowników od gminy Górno, nieodpłatnie i bezterminowo. Po interwencji Radia Kielce i TVP 3 Kielce, wójt Górna zdecydował o zerwaniu umowy najmu budynku.
WOPR miał opłacać rachunki i opiekować się terenem. Turyści, którzy pojawiają się w tym miejscu od lat narzekają, że teren przystani często jest zamknięty na głucho, a sprzęt pływający, przeznaczony do wypożyczenia wygląda jakby nie nadawał się do użytku. Niejasna jest też sprawa opłat za jego wynajem, ani to kiedy można skorzystać z wypożyczalni.
Po interwencji Radia Kielce i TVP 3 Kielce, wójt Górna zdecydował o zerwaniu umowy najmu budynku. Decyzję uzasadnia, tym, że wokół zalewu prowadzone są poważne prace porządkowe. – Po oddaniu do użytku, prowadzonych przez nas inwestycji, również baza musi dorównywać reszcie terenu. całemu Tymczasem, od lat nie były tam prowadzone żadne większe prace remontowe. Każdy widzi w jakim stanie są budynki – mówi wójt Przemysław Łysak. Utrzymuje przy tym, że problem był zauważany przez urzędników, ale nie mieli pretekstu do jego rozwiązania.
Poważne obawy w związku z decyzją gminy ma Hubert Szczechla, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w regionie. Jak mówi, likwidacja bazy może spowodować, że przy zalewie w Cedzynie zabraknie ochrony ratowniczej.
Z obserwacji reportera Radia Kielce wynika jednak, że w ciągu ostatniego tygodnia, albo w ogóle nie było tam WOPR-owców, albo w bazie kręciły się pojedyncze osoby. Stacjonuje tam natomiast patrol wodny policji.
Po zerwaniu umowy z WOPR, gmina ogłosi konkurs ofert na wynajem nieruchomości. Oferty będą mogli złożyć, zarówno dotychczasowy rezydent, czyli Wojewódzkie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, jak również inne instytucje zajmujące się ratownictwem wodnym. Wójt Górna nie wyklucza, że w przyszłym roku, gmina sama zajmie się remontem budynku zajmowanego obecnie przez WOPR.