Uniwersytet Jana Kochanowskiego prawdopodobnie podzieli część swoich wydziałów na mniejsze jednostki. Taki los może spotkać Wydział Matematyczno-Przyrodniczy oraz Wydział Lekarski i Nauk o Zdrowiu. Jest to związane z reformą szkół wyższych, którą we wtorek w nocy przyjął Sejm. Za „Konstytucją dla Nauki” przygotowaną przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego, wicepremiera Jarosława Gowina, było 233 posłów. Jeżeli Senat nie zgłosi żadnych dodatkowych poprawek, a prezydent ustawę podpisze, reforma zacznie obowiązywać już od 1 października.
Jak podkreśla Piotr Ziółkowski, szef gabinetu politycznego Jarosława Gowina, Konstytucja dla Nauki – będzie wprowadzana stopniowo i każda uczelnia będzie miała kilkanaście miesięcy na dostosowanie się do niej. Wśród najważniejszych zmian, które daje reforma, jest powołanie Rad Uczelni, wspierających rektora w zarządzaniu. Po zakończeniu jego kadencji rada będzie mogła proponować kolejnego kandydata. Jak dodaje Piotr Ziółkowski, celem reformy przygotowanej przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego jest przede wszystkim poprawa jakości naukowej i dydaktycznej polskich uczelni oraz zmniejszenie biurokracji.
– Ustawa przede wszystkim zwiększa autonomię uczelni. To społeczność akademicka zdecyduje o strukturze swojej szkoły, o podziale środków i innych ważnych rzeczach. Likwidujemy studia doktoranckie, wprowadzając w ich miejsce szkoły doktorskie. Co ważne, każdy z doktorantów będzie miał wysokie stypendium. Odchodzimy od wielkiego problemu tak zwanej punktozy, czyli publikowania mało znaczących badań w wielu słabych pismach. Zależy nam, żeby naukowcy starali się realizować bardziej ambitne i wymagające badania – twierdzi Piotr Ziółkowski.
Profesor Jacek Semaniak, rektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego pozytywnie ocenia ustawę. Jak mówi, cieszą go też poprawki, które zwłaszcza w ostatnich tygodniach zostały do niej wprowadzone.
Jego zdaniem, znacząco zabezpieczają one przyszłość uczelni średnich. Tu przykładem może być korekta, która zmniejsza wymagania dotyczące prawa do habilitowania. Dzięki temu UJK nie straci takiej możliwości. Rektor Semaniak nie ukrywa, że aby dostosować się do nowych wymogów konieczne będą duże zmiany w strukturze uczelni. Przygotuje je specjalnie powołany zespół, który rozważy czy np. podział Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego ma sens.
Zmiany planuje również profesor Wiesław Trąmpczyński, rektor Politechniki Świętokrzyskiej, ale jak podkreśla, na razie za wcześnie, by mówić o szczegółach. Tym bardziej że rektorzy ciągle nie znają wielu rzeczy dotyczących „Konstytucji dla Nauki”.
– W stosunku do początkowych założeń ustawy jest bardzo dużo zmian, w tym wiele korzystnych dla uczelni regionalnych. Ostatnich poprawek było jednak bardzo dużo i nie znamy tak naprawdę ostatecznej wersji ustawy. Na pewno trzeba będzie wprowadzić dużo zmian i już powołałem specjalną komisję, która się tym zajmie - tłumaczy rektor Politechniki Świętokrzyskiej.
Jak dodaje profesor Wiesław Trąmpczyński, ostateczną opinię będzie można wydać dopiero, kiedy opublikowane zostaną rozporządzenia Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Przykładowo w przyszłości każda uczelnia ma być oceniana na podstawie osiągnięć w konkretnych dyscyplinach naukowych. Tylko tych dyscyplin resort nauki jeszcze nie ujawnił. Nie znane są też szczegółowe zasady finansowania szkół wyższych.
Piotr Ziółkowski zapewnia, że pieniędzy będzie więcej. W przyszłorocznym budżecie zaplanowano wzrost nakładów na naukę o 700 milionów złotych, dodatkowo rząd planuje przekazać 3 miliardy złotych na inwestycje w szkołach wyższych. Te pieniądze mają pochodzić ze sprzedaży obligacji skarbowych. Od przyszłego roku znacząco wzrosnąć mają też pensje pracowników naukowych.
Resort nauki liczy, że prezydent Andrzej Duda podpisze Konstytucję dla Nauki przed końcem tego miesiąca.