„Relacje polsko-żydowskie w XX wieku. Badania-kontrowersje-perspektywy” – pod takim hasłem w przeddzień 72. rocznicy pogromu kieleckiego historycy z całego kraju dyskutowali w Kielcach nad zagadnieniem pomocy, jaką ludność polska udzielała Żydom podczas okupacji niemieckiej.
Zdaniem Doroty Koczwańskiej-Kality naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach, dialog polsko-żydowski nie był dotąd należycie zbadany, dlatego takie spotkania pozwalają rzucić nowe światło na ten ważny element współistnienia w historii obojga szczególnie związanych ze sobą narodów.
Jak podkreśla Dorota Koczwańska-Kalita, wydarzenie, jakim był pogrom kielecki, wciąż kryje wiele niezbadanych historii, które zaważyły bardzo mocno i wciąż oddziałują na wizerunek Kielc na arenie międzynarodowej.
– Wiedza i prawda o pogromie jest Kielcom bardzo potrzebna, aby zdjąć odium, które ciąży zarówno w polskiej, ale i światowej opinii publicznej. Do tej pory Kielce nie kojarzą się z miastem, które jest położone w pięknej okolicy, mające za sobą bogatą tradycję historyczną, natomiast cały czas kojarzy się z pogromem. W moim odczuciu jest to opinia bardzo niesprawiedliwa – dodaje.
– Pogrom nie był wydarzeniem odosobnionym. Do dzisiaj dokładnie nie wiemy, ilu kielczan faktycznie mieszkających wówczas na terenie miasta brało udział w tym wydarzeniu, a na ile byli to ludzie niezwiązani z tym miastem, którzy z jakichś przyczyn pojawili się w Kielcach 4 lipca 1946 roku – podkreśla Dorota Koczwańska- Kalita.
W pierwszej części konferencji prelegenci przedstawiali informacje na temat źródeł archiwalnych dotyczących wspólnych relacji Polaków z Żydami. Profesor Jerzy Gapys z Instytutu Historii UJK zaprezentował między innymi spuściznę ziemiańską z okresu II wojny światowej dotyczącą tej problematyki. Jak podkreśla, od 1940 roku Żydzi zostali odizolowani od reszty społeczeństwa w gettach, a wszelki kontakt z nimi wiązał się z narażeniem życia.
– Była część Polaków, którzy obawiając się represji, nie pomagali Żydom. Ale z drugiej strony było wielu, którzy z narażeniem swojego życia z różnych powodów religijnych czy humanitarnych, taką pomoc okazywali. Naszym zadaniem jako historyków jest takie osoby wskazywać – dodał Jerzy Gapys.
Z kolei dr Tomasz Domański z Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach mówił o pomocy, jaką udzielała żydom ludność kielecczyzny.
– Formy pomocy były różnorodne i wynikały w dużej mierze z potrzeby sytuacji. Raz było to np. dostarczenie żywności czy udzielenie schronienia. Innym razem mieszkańcy kielecczyzny okazywali swoją pomoc przy załatwianiu dokumentów – dodaje.
Główne uroczystości 72 rocznicy pogromu kieleckiego z 1946 roku zaplanowano na środę, 4 lipca. W południe, jak co roku kwiaty przy ulicy Planty złoży prezydent Kielc i przedstawiciele władz miasta. W uroczystościach weźmie udział także przedstawiciel z Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dudy – Dawid Drabik z Biura Kultury i Dziedzictwa Narodowego.. Wiązankę kwiatów, jak co roku, złożą także reprezentanci Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność”. Od 10.00 do 14.00 w siedzibie Archiwum Państwowego przy ul. Kusocińskiego odbędzie się konferencja popularno-naukowa „Społeczność żydowska w Małopolsce”.
Natomiast o godz. 15.30 rozpocznie się Marsz Pamięci i Modlitwy. Wyruszy on sprzed pomnika „Menora” przy Alei IX Wieków Kielc. Jego uczestnicy zatrzymają się przed budynkiem dawnej synagogi przy ulicy Warszawskiej, przejdą na ulicę Planty, gdzie odsłonięte zostaną tablice pamięci, umieszczone w bruku przed kamienicą, poświęcone imiennie każdej z ofiar. Marsz zakończy się na cmentarzu żydowskim na Pakoszu, gdzie pochowane zostały ofiary pogromu. Modlitwę w ich intencji poprowadzą Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich oraz przedstawiciele wyznań chrześcijańskich.
Również w środę o godz. 17.00 Instytut Pamięci Narodowej zaplanował wykład dr. Ryszarda Śmietanki-Kruszelnickiego: „Pogrom Żydów w Kielcach 4 lipca 1946 r. w świetle najnowszych badań i literatury przedmiotu. Analiza krytyczna”. Odbędzie się on w Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia” w Kielcach.