Kilkudziesięciu lekarzy ze świętokrzyskich szpitali wypowiedziało w ostatnich miesiącach klauzulę opt–out, co oznacza, że nie chcą pracować dłużej niż 48 godzin tygodniowo. Sytuacja może ulec pogorszeniu, bo wszyscy medycy czekają na wprowadzenie rozwiązań, które spowodują wzrost ich płacy zasadniczej, obiecanych kilka miesięcy temu przez ministra zdrowia.
– W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach dłużej niż 48 godzin w tygodniu nie chce w sumie pracować 36, z około 470 zatrudnionych lekarzy – informuje Anna Mazur–Kałuża, rzecznik szpitala.
– W Klinice Chorób Wewnętrznych, gdzie jakiś czas temu, kilkoro lekarzy złożyło wypowiedzenia, po negocjacjach z dyrekcją szpitala wycofali je, więc praca oddziału nie jest zagrożona. Liczba wypowiedzianych klauzul opt-out w tej chwili w żaden sposób nie wpływa na prace naszego szpitala – dodała Anna Mazur–Kałuża.
– Z kolei w Szpitalu Specjalistycznym w Sandomierzu zatrudnionych jest około 120 lekarzy, a klauzulę opt–out wypowiedziało 21 z nich oraz 3 z 19 rezydentów – informuje Janusz Sikorski, dyrektor lecznicy.
– Wypowiedzenia złożyło natomiast dwóch lekarzy z oddziału wewnętrznego. Oddział funkcjonuje jednak normalnie, ponieważ wspomagają nas lekarze z Rzeszowa. Na żadnym z 24 oddziałów nie ma problemu, zapewniamy ciągłość pracy, wszystkie dyżury lekarskie są obstawione – zapewnia dyrektor.
– W Szpitalu Powiatowym w Starachowicach klauzulę opt-out wypowiedziało w listopadzie ubiegłego roku 24 lekarzy i rezydentów z około 150 pracujących w tej lecznicy i do tej pory liczba ta nie uległa zmianie – informuje Katarzyna Arent, dyrektor placówki.
– Sytuacja jest niezmienna od jesieni ubiegłego roku, kiedy wielu polskich lekarzy wypowiadało tę klauzulę. Zarówno wtedy, jak i teraz ta liczba i podejmowane przez nas na bieżąco działania nie stanowiły i nie stanowią dla nas żadnego zagrożenia bezpieczeństwa pacjentów i możliwości świadczenia dyżurów i pełno-lekarskiej obsady dyżurowej – zapewnia Katarzyna Arent.
W mniej optymistycznym tonie wypowiada się Rafał Szpak, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka w Kielcach. Jak mówi, kilka miesięcy temu dłużej niż 48 godzin w tygodniu nie chciała pracować większość medyków zatrudnionych w tym szpitalu. Lekarze zmienili jednak zdanie po zapewnieniach ministra zdrowia, że wzrosną ich płace zasadnicze.
– Myślę, że oczekiwania finansowe lekarzy są bardzo duże. Natomiast jeśli ustawa nie będzie spełniała oczekiwań lekarzy, może się zdarzyć, że opt-outy zostaną wypowiedziane. Jeżeli zrobią to jeszcze w tym miesiącu, nowe zasady pracy zaczną obowiązywać od sierpnia. Lekarze zatrudnieni w naszym szpitalu rozumieją sytuację i jeszcze czekają – dodał Rafał Szpak.
Problemy z obsadą lekarską ma Szpital Powiatowy we Włoszczowie. Tam ze względu na brak wystarczającej liczby medyków od kwietnia do końca sierpnia zawieszony jest oddział ginekologiczno–położniczy. Z kolei od 1 lipca do końca miesiąca w Szpitalu Powiatowym w Skarżysku–Kamiennej nieczynny będzie oddział chirurgii. Oficjalnym powodem zawieszenia działalności jest remont oddziału, jednak z naszych informacji wynika, że prawdziwym powodem wstrzymania przyjmowania pacjentów jest właśnie brak wystarczającej kadry medycznej. Nie udało nam się ustalić, ilu lekarzy wypowiedziało klauzule w Świętokrzyskim Centrum Onkologii.
W pozostałych świętokrzyskich szpitalach, jak zapewniają nas ich dyrektorzy, nie ma póki co problemów z obsadą dyżurów lekarskich. Zapowiedziane przez Ministra Zdrowia podwyżki dla lekarzy mają zacząć obowiązywać od 1 lipca.