Na zakończenie pobytu w województwie świętokrzyskim wicepremier Beata Szydło rozmawiała we Włostowie z mieszkańcami gminy Lipnik Przed spotkaniem uczestniczyła we mszy świętej w kościele Narodzenia św. Jana Chrzciciela. Następnie udała się na spotkanie do Szkoły Podstawowej.
Beata Szydło przypomniała o sukcesach rządu. Wymieniła m.in obniżenie wieku emerytalnego, program 500 plus czy reformę edukacji. Wytknęła poprzedniej ekipie rządzącej decyzję o wysłaniu sześciolatków do szkół, mimo potężnego oporu społecznego. Wicepremier mówiła także o wyzwaniach na kolejne miesiące. To niedokończona jeszcze reforma sądownictwa, która jest Polsce bardzo potrzebna, jednak nadal istnieje środowisko, które nie chce zmian. – Polska ma być sprawiedliwa stąd nasza ogromna determinacja, aby przeprowadzić tę reformę – mówiła Beata Szydło.
W opinii wicepremier kolejną reformą, która przyniosła wiele pozytywnych zmian, jest ta dotycząca uszczelnienia systemu podatkowego. Beata Szydło przypomniała, że rozpoczął ją Jarosław Kaczyński, gdy był premierem. Kolejny rząd zaniechał realizacji tego działania. Zapewniła, że nieprawidłowości związane z wyłudzaniem VAT-u będzie badać specjalna komisja. – Wystarczyło przeprowadzić w ciągu dwóch lat reformę, która uszczelniła system. Dzięki temu te pieniądze są w budżecie i możemy dystrybuować te środki do polskich rodzin – mówi wicepremier.
Beata Szydło poruszyła temat demografii i planów na długoletnią politykę społeczną. Jak zaznacza, obecny rząd podwyższył emerytury, jednak to wciąż za mało, z kolei reforma emerytalna będzie trudna.
Senator Krzysztof Słoń mówi, że spotkania z mieszkańcami to „kopalnia spraw”, którymi Polacy żyją na co dzień. – To jest duży ból dla opozycji, że my nie spędzamy czasu w Warszawie obrastając w piórka, pilnując żyrandoli czy spędzając czas z przyjaciółmi u Sowy, ale wyjeżdżamy do ludzi, nie boimy się tych spotkań. Czasami wychodzą trudne tematy, także dla nas, aby je załatwić, ale to jest istotny element życia społecznego i publicznego w naszym kraju – mówi senator.
Pełniący obowiązki wójta Lipnika Andrzej Grządziel, ze względu na sadowniczy charakter gospodarstw w gminie, poprosił o interwencję w sprawie zbyt niskich cen za owoce. Jak mówi, gmina ma ograniczone możliwości, aby pomóc w tej sprawie. – Ja myślę, że rząd zajmie się tym, żeby te ceny były realne dla rolnika, żeby to się opłacało produkować, bo środki produkcji mamy te same jak na zachodzie Europy, ale ceny są niższe. Nadrabiamy bardzo ciężką pracą – mówi Andrzej Grządziel.
Uczestnicy spotkania z gminy Lipnik, ale także m.in. z Opatowa podkreślali, że spotkanie było spokojnie. Chwalili Beatę Szydło, ale mówili, że takich spotkań brakuje na ich terenie. Jak zaznaczają, nie ma innej możliwości, aby „góra” dowiedziała się o problemach w małych miejscowościach a spotkania są jak najbardziej potrzebne. Marianna Wójtowicz mówi, że program 500 plus jest wspaniały, ponieważ widzi, jak w jej wsi poprawiła się jakość życia niektórych ludzi. Z kolei Adam Kotowicz uważa, że Polska idzie ku górze.