34 lekarzy, w tym 25 specjalistów, zatrudnionych w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach wypowiedziało ze skutkiem natychmiastowym klauzulę opt out, co oznacza, że nie chcą pracować więcej niż 48 godzin tygodniowo.
Powodem ich decyzji jest fakt, że dyrekcja lecznicy wypowiedziała medykom od 1 lipca dodatki do dyżurów w związku z zapowiedziami ministerstwa zdrowia o płacy minimalnej dla lekarzy, która od 1 lipca wynosić będzie 6 750 zł. Obecnie średnie zasadnicze wynagrodzenie lekarza wynosi około 5 tysięcy złotych.
Jak wyjaśnia Anna Mazur-Kałuża, na mocy zawartego z lekarzami porozumienia dodatki miały obowiązywać do czasu wprowadzenia rozwiązań systemowych, czyli właśnie do 1 lipca.
– W naszym szpitalu kilka miesięcy temu lekarze zaczęli masowo wypowiadać klauzulę opt out. Dyrekcja, by zachęcić lekarzy do pracy dłuższej niż 48 godzin tygodniowo zaproponowała im dodatki do dyżuru, ale tylko do czasu rozwiązań, które proponuje resort zdrowia, czyli do wzrostu płacy zasadniczej. Wówczas lekarze przystali na tę propozycję – dodaje Anna Mazur-Kałuża.
Jak informuje Krzysztof Bidas, zastępca dyrektora lecznicy na Czarnowie, wprowadzenie podwyżek dla lekarzy będzie kosztować lecznicę dodatkowo 1 milion złotych miesięcznie. Szpital z kontraktu z NFZ jest w stanie wygospodarować miesięcznie na ten cel 600 tysięcy złotych. Aby wypłacić wyższe świadczenia musi się zadłużyć.
W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach zatrudnionych jest w sumie około 470 lekarzy i rezydentów.