21 fotorealistycznych grafik przedstawiających Pińczowski Zespół Zamkowy z przełomu XVII i XVIII wieku zawisło w Muzeum Regionalnym w Pińczowie. Nad wizualizacjami pińczowskiej warowni pracował nieodpłatnie ponad 2 lata pochodzący ze stolicy Ponidzia grafik komputerowy Mateusz Staniszew.
Jak tłumaczy, wydrukowane w najwyższej jakości druku artystycznego obrazy o wymiarach 80 na 48 centymetrów przedstawiają zamek i towarzyszące mu budynki z różnych ujęć. Inspiracją, jak dodaje, do ich stworzenia była chęć przywrócenia pamięci o dawno utraconej i monumentalnej budowli, która przez wieki górowała nad Pińczowem. Do tej pory budowla znana była wyłącznie dzięki dwóm rycinom Erika Dahlbergha. Nie oddają one jednak zdaniem autora do końca wielkości całego kompleksu.
– Dopiero zagłębienie się w już mniej znane i dostępne źródła, uświadamia, jak wielki obszar zajmował i z czego składał się Pińczowski Zespół Zamkowy w jego najlepszym okresie - podkreśla Mateusz Staniszew.
– Dużo czasu poświęciłem na szukanie odpowiednich materiałów i ich analizę. Część z nich, do której dotarłem, zapisana jest staropolszczyzną. Jej odczytanie wymagało dodatkowego czasu. Dziś jestem zadowolony z końcowego efektu i cieszę się, że praca nad projektem została już zakończona. Mam nadzieję, że będzie on pożyteczny dla wszystkich mieszkańców i nie tylko – dodaje autor.
Uczestniczący w inauguracji wystawy mieszkańcy Pińczowa i okolic chwalili społeczną pracę autora i jej ostateczny efekt. Wśród nich była Anna Jaworska-Wydro, która dzięki wizualizacjom, jak tłumaczy, lepiej poznała zabytkowy obiekt i budynki, które pozostawały w sąsiedztwie okazałej warowni. Wśród nich wymienia obecny budynek liceum ogólnokształcącego i zamkowe ogrody, po których dziś już nie ma śladu.
– Każdy mieszkaniec jakiegoś terenu powinien mieć coś takiego, jak lokalny patriotyzm. Pan Staniszew bez wątpienia się do nich zalicza. Co więcej, potrafi swoim przywiązaniem do rodzinnego miasta zarażać również innych – podsumowała Anna Jaworska-Wydro.
Fotorealistyczne grafiki duże wrażenie zrobiły również na burmistrzu Włodzimierzu Baduraku. Jak przypomina, zamek był niegdyś jedną z najbardziej okazałych budowli w kraju. Zdaniem burmistrza praca pińczowianina będzie cennym źródłem wiedzy w szczególności dla młodych mieszkańców gminy. Włodarz miasta dodaje, że miasto nie rezygnuje z planów dotyczących rewitalizacji wzgórza zamkowego.
Ratusz posiada już koncepcję przebudowy tego miejsca, zgodę na prace konserwatorskie i odbudowę pierwszej części fundamentów byłej warowni. W planach jest również odbudowa jednej z wież, a także budowa placu rekreacyjno-kulturalnego z zadaszeniem, tarasu widokowego i parku linowego. Projekt był uwzględniony w programie rewitalizacji miejscowości, na który gminie decyzją władz województwa nie przyznano unijnego dofinansowania. Włodzimierz Badurak liczy, że część z pieniędzy, o które samorząd wnioskował, trafią jednak w najbliższym czasie do Pińczowa i prace m.in. na wzgórzu zamkowym uda się wreszcie sfinalizować.
– Dziękujemy panu Mateuszowi Staniszewowi za jego ciężką pracę i cieszymy się, że możemy dziś pokazywać nasz piękny zamek w jego całej okazałości wszystkim mieszkańcom i naszym turystom – powiedział Włodzimierz Badurak.
Wizualizacje Pińczowskiego Zespołu Zamkowego będą częścią stałą ekspozycji prezentowanych w tamtejszym Muzeum Regionalnym. Z tej okazji powstał również specjalny album i pamiątkowy kalendarz. Fotorealistyczne grafiki podziwiać można również na stronie zamekpinczow.pl, na której znalazły się również szczegółowe informacje na temat projektu i historii pińczowskiego zamku.
Zamek w Pińczowie wybudowano staraniem biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego w początkach XV wieku na miejscu starej budowli. W końcu XVI wieku warownia przeszła w ręce rodziny Myszkowskich, którzy około 1600 roku rozbudowali ją w stylu późnorenesansowym oraz umocnili fortyfikacjami. Wojska Karola Gustawa zajęły zamek w 1655 roku. W kolejnym stuleciu rezydencję przejęła rodzina Wielopolskich. Był to czas schyłku świetności pińczowskiej rezydencji, która już w 1783 była opuszczona i zaniedbana. W XIX wieku okazała budowla została ostatecznie rozebrana.