Przy Klasztorze na kieleckiej Karczówce odsłonięto tablicę upamiętniającą Strzelców Józefa Piłsudskiego. Płyta przypomina o rocznicy ich obecności w Kielcach. 12 sierpnia 1914 roku pod dowództwem Kazimierza Sosnkowskiego stoczyli oni walkę z rosyjską dywizją piechoty.
– Żołnierze wycofywali się od ulicy Sienkiewicza przez Karczówkę w kierunku Słowika i Chęcin - informuje Stanisław Szrek, prezes Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego.
Jego zdaniem, było to jedno z ważniejszych wydarzeń w historii Kielc. Istotne było to, że jeszcze przed odzyskaniem niepodległości w mieście przebywały polskie wojska.
– Tutaj walczyło 400 żołnierzy batalionu kadrowego. Stawiła się piechota, wyposażona w różne karabiny, niektóre bardzo słabiej jakości, byli także ułani. To ważne dla nas wydarzenie, które trzeba upamiętniać – mówi Stanisław Szrek.
Zdaniem prezesa Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego, symboliczne jest to, że już kilka lat później trzeba było bronić niedawno odzyskanej niepodległości. Natomiast do udziału w odsłonięciu tablicy zaproszono młodzież, bowiem to właśnie ona będzie kultywować kielecką tradycję i historię.
Marek Maciągowski, dyrektor Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej uważa, że wydarzenia z 1914 roku miały bardzo duże znaczenie dla ówczesnych Kielc.
– To były pierwsze tak duże walki Wojska Polskiego z potęgą carskiej Rosji od powstania styczniowego. Tam walczyła polska formacja, a nie grupy partyzanckie i bojowe. Nasza armia była wtedy słabo uzbrojona, ale to był zalążek przyszłego polskiego wojska - podkreśla Marek Maciągowski.
Organizatorzy w związku z odsłonięciem tablicy planowali rajd rowerowy uczniów kieleckich szkół na Karczówkę, jednak wycieczkę uniemożliwiły obfite opady deszczu.