Nowo wybrana komisja zakładowa „Solidarności” zrzeszająca część pracowników kieleckiego MPK wydała oświadczenie, w którym „wyraża głębokie zdumienie i niezadowolenie rozpowszechnianymi przez członków Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ Solidarność informacjami” dotyczącymi współpracowników komisji. Związkowcy z MPK uważają, że są to próby zdyskredytowania zarówno członków organizacji związkowej, jak i posła z klubu PiS Bogdana Latosińskiego.
Jak podkreślają związkowcy, zawsze stali w obronie pracowników i miejsc pracy. Jednak, gdy oni potrzebowali wsparcia ze strony Zarządu Regionu, odmówiono im realnej pomocy. Chodzi o kielecki przetarg komunikacyjny. Związkowcy piszą, że pozbawiono ich możliwości rozmowy z Piotrem Dudą, przewodniczącym komisji krajowej NSZZ „Solidarność”.
„Byliśmy zawsze lojalni wobec związku, sumiennie płaciliśmy składki, a nasz zakład słynął z rekordowo wysokiego uzwiązkowienia. Mimo to, gdy groziła nam upadłość oraz utrata miejsc pracy i źródła utrzymania, nie byliśmy dla kierownictwa związku partnerem do rozmów, a Pan Przewodniczący nie reagował na nasze liczne pisma. W związku z tym uważamy że zarzuty dotyczące tego, że opuściliśmy Solidarność, są próbą odwrócenia faktów, albowiem to my – związkowcy zostaliśmy opuszczeni przez Solidarność” – piszą w oświadczeniu członkowie nowej komisji zakładowej.
Bogdan Latosiński, poseł z klubu PiS mówi, że nowo wybrana komisja zakładowa „Solidarności” czeka teraz na odpowiedź na pismo od krajowego szefa związku oraz zarządu regionalnego.
– Podstawą w dojściu do porozumienia jest merytoryczna rozmowa. Ponad 300 osób wystąpiło ze związku, zakładając nowy. Podkreślam, że to byli i są ludzie oddani Solidarności. Te osoby marzą o tym, aby powrócić do „S”, ale do takiej, która realizuje preambułę zawartym w statucie związku – mówi poseł Bogdan Latosiński.
Waldemar Bartosz, przewodniczący świętokrzyskiej „Solidarności” mówi, że zarząd bardzo chętnie rozmawia ze związkowcami w zamkniętym gronie.
– Nie dyskutujemy na ten temat za pośrednictwem mediów, bo działamy w ramach jednej organizacji. Jestem zaskoczony tym wystąpieniem – komentuje Waldemar Bartosz.
– Zarząd i członkowie zarządu regionu od samego początku nie reagowali na żadne wystąpienia posła Bogdana Latosińskiego, nawet na informacje bardzo krytyczne skierowane w naszą stronę – dodał.
Przewodniczący dodaje, że poseł Bogdan Latosiński oświadczył, że nie jest członkiem związku.
– Nie będziemy zatem zajmować się słowami parlamentarzysty, jeśli nie jest członkiem związku – podkreśla przewodniczący świętokrzyskiej „S”.
Oświadczenie nowo wybranej komisji zakładowej „Solidarności” zrzeszającej część pracowników kieleckiego MPK:
KZ MOZ NSZZ Solidarność Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach sp. z o.o. wyraża głębokie zdumienie i niezadowolenie rozpowszechnianymi przez członków Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność” informacjami dotyczącymi naszych kolegów i koleżanek.
Są to próby zdyskredytowania zarówno członków organizacji związkowej, jak również Pana Bogdana Latosińskiego, który był i jest częścią naszej wspólnoty.
Jest to sytuacja o tyle dla nas bolesna, że zawsze staliśmy w obronie pracowników i ich miejsc pracy, byliśmy obecni na demonstracjach w obronie zakładów pracy. Czynnie wspieraliśmy kolegów z Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych, Premy, Huty Ostrowiec czy innych zakładów z województwa świętokrzyskiego oraz zakładów z całej Polski. Stanowiliśmy liczną reprezentację siły związkowej z regionu świętokrzyskiego na odbywających się w stolicy antyrządowych manifestacjach przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego, czy niekorzystnych dla pracowników zmianach w prawie pracy. Nie chowaliśmy głowy w piasek, choć w trakcie kadencji poprzedniego rządu, jawnie nieprzychylnego pracownikom i prowadzącego antyspołeczną politykę, angażowanie się w działalność związkową, siłą rzeczy musiało wiązać się z większą odwagą. My jednak nie kalkulowaliśmy. Byliśmy przekonani, że tak po prostu należy postąpić, bo nazwa „Solidarność” zobowiązuje, a związkowcy muszą się nawzajem wspierać, po to aby nasza walka była skuteczna.
Niestety, kiedy my potrzebowaliśmy wsparcia, gdy ważyły się losy spółki pracowniczej odmówiono nam realnej pomocy. Pozbawiono nas nawet możliwości rozmowy z Przewodniczącym Komisji Krajowej Piotrem Dudą, po to aby przedstawić mu sytuację w której znalazła się firma i poprosić o wsparcie. Byliśmy zawsze lojalni wobec związku, sumiennie płaciliśmy składki, a nasz zakład słynął z rekordowo wysokiego uzwiązkowienia. Pomimo tego, gdy groziła nam upadłość oraz utrata miejsc pracy i źródła utrzymania, nie byliśmy dla kierownictwa związku partnerem do rozmów, a Pan Przewodniczący nie reagował na nasze liczne pisma. W związku z tym, uważamy że zarzuty dotyczące tego, że opuściliśmy Solidarność są próbą odwrócenia faktów, albowiem to my – związkowcy zostaliśmy opuszczeni przez Solidarność.
Z dezaprobatą odnosimy się również do próby zredukowania tej sprawy do osoby Posła Bogdana Latosińskiego, który w przekazie wysyłanym przez kierownictwo Związku, jest przedstawiany jako ktoś, kto przeszkadza w utrzymywaniu dobrych relacji pomiędzy Komisją Zakładową a Zarządem Regionu i Przewodniczącym. Postrzegamy to jako manipulację i próbę dezinformowania opinii publicznej oraz członków „Solidarności” z całego regionu. Pragniemy z całą stanowczością oświadczyć, że powodem konfliktu jest tylko i wyłącznie lekceważący stosunek, przewodniczącego Komisji Krajowej oraz Władz Regionu do nas.
W Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji działać będą dwa związki zawodowe. Jednocześnie zapewniamy, że obydwie komisje zakładowe będą ze sobą ściśle współpracowały na rzecz dobra wspólnego, jakim jest spółka pracownicza oraz kielecka komunikacja miejska. My związkowcy i pracownicy MPK jesteśmy i będziemy jedną, zgraną i zwartą drużyną. Niezależnie od okoliczności, nie damy się podzielić i skłócić.