To nie kierowca, a piesza naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Tak uznał biegły, który opiniował okoliczności śmiertelnego wypadku, do którego doszło w styczniu na ulicy Marszałkowskiej w Kielcach.
Samochodem marki Kia kierował 58-letni Marek W. Pod koła jego samochodu wpadła 88-letnia kobieta, która zmarła po przewiezieniu do szpitala. Kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając jej pomocy. Zgłosił się na policję po kilku godzinach i został zatrzymany. Był trzeźwy.
– Prokurator przedstawił Markowi W. dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, drugi natomiast nieudzielenia pomocy pokrzywdzonej – informuje Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
– Zdaniem biegłego, to nie kierowca naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a piesza która przekraczała ulicę w miejscu niedozwolonym. Ponadto samochód poruszał się z dozwoloną prędkością – mówi Daniel Prokopowicz.
Postępowanie zostało podzielone. Wątek wypadku drogowego umorzono. Decyzja prokuratury nie jest jeszcze prawomocna. Natomiast sprawa nieudzielenia pierwszej pomocy pokrzywdzonej ma swój finał w Sądzie Rejonowym w Kielcach, do którego śledczy skierowali akt oskarżenia.