Kielczanin Piotr Brożyna, który w niedzielę w trakcie ostatniego etapu 13. Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego Szlakiem Walk Majora Hubala uderzył w zaparkowany samochód, wciąż przebywa w szpitalu w Końskich.
Wypadek 23-letniego zawodnika CCC Sprandi Polkowice wyglądał bardzo groźnie. Syn słynnego kieleckiego kolarza Tomasza Brożyny, z poważnymi obrażeniami został natychmiast przetransportowany do koneckiej lecznicy.
Na portalu grupy CCC Sprandi Polkowice pojawiły się informacje o stanie zdrowia młodego zawodnika. „Piotr Brożyna leży w szpitalu w Końskich. Jest przytomny, ma czucie w nogach, ale ma też niestety liczne obrażenia: dwa złamane kręgi, złamany nos i wiele ran. Jest pod stałą obserwacją lekarzy, przejdzie kolejne badania, by w pełni ocenić jego stan i pozostanie w szpitalu w najbliższym czasie”.
Tomasz Brożyna poinformował, że tomografia głowy nie wykazała na szczęście żadnych obrażeń. We wtorek powinny być znane wyniki innych badań. – W tej chwili najważniejsze jest zdrowie syna. Nawet nie myślę o tym, kiedy znów wsiądzie na rower, tylko kiedy wyjdzie ze szpitala. Na pewno czeka go długa rehabilitacja – powiedział dwukrotny olimpijczyk i zwycięzca Tour de Pologne z 1999 roku.