Utonięcie było bezpośrednią przyczyną śmierci 36-letniego policjanta z województwa świętokrzyskiego. Taki wniosek został przedstawiony we wstępnej opinii sekcji zwłok. Ciało mężczyzny wyłowiono w niedzielę z jeziora w Szczytnie, w województwie warmińsko-mazurskim. Funkcjonariusz uczestniczył w szkoleniu organizowanym przez Wyższą Szkołę Policji.
36-letni mężczyzna to mieszkaniec powiatu jędrzejowskiego. W czwartek wieczorem dostał przepustkę, dzięki której mógł wyjść poza teren uczelni, ale do godziny 21.30 miał wrócić. Tak się jednak nie stało. W związku z tym w piątek rozpoczęto poszukiwania. Sprawdzano miejsca, w których był ostatnio widziany, a także szpitale i dworce. Przeszukano także tereny zielone w okolicach jeziora Domowego Małego, a także sam akwen. To właśnie z niego wyłowiono ciało mężczyzny.
Jak informuje Artur Choroszewski, Prokurator Rejonowy w Szczytnie, śledczy sprawdzają, czy ktoś w nieumyślny sposób mógł spowodować śmierć mężczyzny. Wczoraj odbyła się sekcja zwłok policjanta, która wykazała, że przyczyną zgonu było utonięcie. Pobrano także materiał biologiczny do dalszych badań, które mają wykazać między innymi, czy był on pod wpływem alkoholu, bądź środków odurzających. Nikt nie został zatrzymany w tej sprawie.
36-letni mężczyzna w grudniu ubiegłego roku złożył przysięgę policyjną i został funkcjonariuszem samodzielnego pododdziału Prewencji Policji w Kielcach. W styczniu wyjechał na tzw. kurs podstawowy do Wyższej Szkoły Policyjnej w Szczytnie.