Dopóki jestem posłem ze świętokrzyskiego żaden nielegalny imigrant do świętokrzyskiego nie przyjedzie zadeklarował na naszej antenie – poseł PiS Dominik Tarczyński komentując propozycje podziału unijnych pieniędzy z budżetu spójności. Według propozycji Komisji Europejskiej Polska ma dostać mniej o prawie 20 miliardów euro w porównaniu z obecnym budżetem.
Warszawa otrzymałaby 64 miliardy 400 milionów euro. Poseł przypomniał, że kuriozalnym są niektóre zapisy dotyczące kryteriów przyznawania pieniędzy. Oprócz poziomu bezrobocia, wykształcenia, czy zmian klimatycznych pojawiły się także kryteria dotyczące przyjmowania imigrantów i efektów ich integracji. – My nie przyjmiemy żadnego nielegalnego muzułmańskiego imigranta i nie będziemy odpowiadać za ich integracje, bo oni się nie integrują. Wysadzają się w powietrze – stwierdził poseł. Przypomniał także, że były plany PO, by w Polsce powstały ośrodki dla imigrantów. Jeden z nim miał powstać w Piekoszowie. Dopóki jestem posłem ze świętokrzyskiego żaden nielegalny imigrant do świętokrzyskiego nie przyjedzie. Nie ma na to zgody.
Zdaniem polityka PiS, cały problem z mniejszym budżetem spójności jest związany z błędami, które popełnia Komisja Europejska i przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. To ich błędy negocjacyjne doprowadziły do brexitu. To oni i Niemcy zachęcali do masowej emigracji. Teraz oficjalnie się mówi się że budżet spójności musi być mniejszy, bo to koszty brexitu i potrzeba ochrony granic Unii przed nielegalnymi emigrantami.
Dominik Tarczyński stwierdził, że Polska nie zgadza się na taki podział pieniędzy. Negocjacje potrwają dwa lata i mamy sojuszników. Oprócz naszego kraju dużo mniejsze pieniądze otrzymałyby Węgry, Litwa, Estonia, Czechy, Słowenia. W sumie 10 krajów które mogą czuć się pokrzywdzone i nie godzić się na takie traktowanie. Poseł przypomniał, że decyzje w sprawie budżetu muszą być podejmowane jednomyślnie, więc jest dużo czasu na negocjacje.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: