M10D 215,072 MHz Zadzwoń do studia 41 200 20 20 
Poseł Marek Kwitek z Prawa i Sprawiedliwości domaga się od burmistrza Sandomierza, Marka Bronkowskiego, aby ujawnił kto i w jakiej formie wywierał na niego polityczne naciski w kadencji. Przed wyborami w 2014 roku, burmistrz był wspierany przez PO i PSL.
Czytaj również
Marek Bronkowski, kilka dni temu, podczas prezentacji kandydata PO, PSL i Nowoczesnej na burmistrza Sandomierza stwierdził, że on sam będzie się ubiegał o reelekcję jako kandydat niezależny. Jak mówił, poparcie partyjne niesie za sobą naciski. – Miałem naciski ze strony tych ugrupowań politycznych, w kwestii przyjęcia do pracy, w kwestii pełnienia stołków. To było takie kupczenie. To mi się nie podoba. To mnie obrzydza. Daleki jestem od tego typu współpracy – powiedział wówczas Marek Bronkowski.
Zdaniem posła Marka Kwitka z PiS, ta sprawa może być przedmiotem postępowania karnego. Parlamentarzysta pyta więc publicznie, czy burmistrz powiadomił o tym organy ścigania. Poseł napisał w oświadczeniu, że nie może zrozumieć, jak przez prawie całą kadencję burmistrz mógł żyć w takim obrzydzeniu i mu to nie przeszkadzało. Zwraca uwagę, że dopiero teraz nastąpiło otrzeźwienie, kiedy Marek Bronkowski nie otrzymał politycznego poparcia od opozycyjnych ugrupowań.
Poseł Marek Kwitek napisał, że burmistrz Bronkowski często wykonywał dyspozycje swoich mocodawców, wciągając samorząd miasta Sandomierza w rozgrywki z rządem Prawa i Sprawiedliwości. – Na sesjach Rady Miasta podejmowane były uchwały inspirowane przez totalną opozycję, burmistrz był gorącym orędownikiem obrony demokracji i samorządności w wydaniu KOD-owskim – czytamy w oświadczeniu posła. W tym kontekście, parlamentarzysta stawia pytanie burmistrzowi, czy ten nie czuje się wykorzystany i oszukany przez PO i PSL?
Burmistrz Marek Bronkowski odmówił komentarza w tej sprawie. Powiedział tylko, że jego słowa zostały źle zinterpretowane. – Poseł Kwitek szuka tematów dodatkowych, a lepiej byłoby, gdyby zajął się rozwiązaniem problemu osób niepełnosprawnych protestujących w Sejmie i ich rodziców – stwierdził w rozmowie telefonicznej burmistrz Marek Bronkowski.
