– Na razie nie ma powodów do paniki, ale kolejne tygodnie bez deszczu mogą być niebezpieczne dla drzew owocowych – powiedział na naszej antenie Piotr Lipiński, dyrektor sandomierskiego oddziału Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Jak podkreślił, istnieje obawa, że z powodu braku wilgoci drzewa zaczną zrzucać zawiązki owoców, aby pozbyć się ciężaru, próbując się w ten sposób ratować.
– Na przeważającej części drzew w naszych sadach owocowych na jabłoniach są przyrosty, liść jest dosyć mocny, więc tu jeszcze tragedii nie ma, ale patrząc przez pryzmat czereśni, tu może być trochę gorzej, bo mogą występować opady już zawiązanych owoców. Jest to też związane z jakością systemu korzeniowego drzew – powiedział Piotr Lipiński.
Gość Radia Kielce stwierdził, że to, jak drzewa poradzą sobie z małą wilgotnością lub jej brakiem uzależnione jest od kilku czynników, m.in. od jakości gleby, kondycji drzew po zimie i tego, jakie środki ochrony były stosowane.
Piotr Lipiński mówił też o potrzebie stosowania przez sadowników w przypadku suszy systemów nawadniających.
– Długotrwały brak wody może wpłynąć na stan owoców, najgorsza sytuacja jest z młodymi nasadzeniami drzew jabłoniowych, które z powodu braku wilgoci zaczynają zamierać – powiedział.
O aktualnych problemach rolników dyskutowano podczas wczorajszego 31. Wojewódzkiego Święta Kwitnącej Jabłoni w Samborcu.
Synoptycy przewidują w tym tygodniu przelotne opady deszczu.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: