Świętokrzyscy politycy podzieleni w ocenie wyników dotyczących ostatniego sondażu poparcia dla ugrupowań politycznych w wyborach do sejmików województw przygotowanych przez Instytut IBRIS. Według tego badania, Zjednoczona Prawica wygrywa w 11 regionach, a w pozostałych koalicja PO i Nowoczesnej.
Posłuchaj Studia Politycznego Radia Kielce:
W regionie świętokrzyskim wyniki są następujące: Zjednoczona Prawica- 42,1%, PSL – 16,6%, SLD – 14,8%, PO i Nowoczesna – 13,4%, Kukiz ’15 – 3,5%, Razem – 1,4%.
Zdaniem poseł Anny Krupki z PiS, im bliżej wyborów, takich sondaży jak ten, będzie jeszcze więcej. – Te wyniki pokazują preferencje regionalne, i to, że Prawo i Sprawiedliwość jest dobrym gospodarzem i spełnia obietnice dane Polakom przed wyborami w 2015 roku. Wyniki te wskazują również na PiS jako tę partię, która powinna rządzić krajem i tu powinna realizować obietnice – stwierdziła poseł Krupka. Jednocześnie przyznała, że jest daleka od euforii. – Tutaj ogromne znaczenie ma słowo – pokora, my dzisiaj koncentrujemy się przede wszystkim na słuchaniu społeczeństwa podczas trwających w całym kraju spotkań przedstawicieli partii z wyborcami. – Wizyta premiera Mateusza Morawieckiego, pokazała, że rząd PiS ma swój program służący rozwojowi regionu świętokrzyskiego, a czego niestety nie było słychać w wystąpieniu lidera PSL Władysława Kosiniaka – Kamysza podczas sobotniej konwencji ludowców w regionie – zaznaczyła. Przypomniała, że województwo świętokrzyskie najgorzej wykorzystuje fundusze unijne, a Polska przez tą opieszałość może stracić znaczne środki z Brukseli.
Zdaniem Krzysztofa Sławińskiego z PO, 2,5 roku szczucia na Zarząd Województwa Świętokrzyskiego, personalnie na marszałka Adama Jarubasa, że zwija to województwo, nie pomogło. – 42 % dla PiS. Jestem zażenowany tak słabym wynikiem dla tego ugrupowania. Wystarczy przypomnieć sobie, jak to województwo wyglądało 16 lat temu, a jak teraz – powiedział. Pytany o możliwą koalicję z Nowoczesną stwierdził, że wyborcy oczekują jednoczenia się całej strony opozycyjnej. – To da rezultat, oczywiście do wyborów mamy jeszcze dużo czasu, 5 miesięcy, a to jest pierwszy sondaż, w którym poziom niepewności to jest plus, minus 3 %, a dla PiS to są 3 mandaty w dół, albo w górę – zaznaczył. Jak dodał, z doświadczenia wiadomo, że najlepszymi rządami są te koalicyjne, gdzie partnerzy muszą pilnować siebie wzajemnie.
Według Mateusza Żukowskiego z Nowoczesnej, ostatni sondaż poparcia dla partii pokazuje, że PiS tylko w woj. podkarpackim, ma na tyle wysokie poparcie, że jest teraz w stanie spać spokojnie, bo prawdopodobnie obejmie samodzielnie władzę w tym województwie. To poparcie w sejmikach w kraju bierze się przede wszystkim z polityki krajowej. – Tutaj Polacy rzeczywiście dobrze oceniają skuteczność i narrację, jakie prowadzi rząd PiS, natomiast nie widzę tutaj odniesień regionalnych – mówi polityk Nowoczesnej. Jak podkreślił, lobbing naszych lokalnych posłów Prawa i Sprawiedliwości jest słaby. – Nasi parlamentarzyści ograniczają się do zrobienia sobie zdjęcia z premierem – dodał.
Ewelina Bień z PSL bardzo ostrożnie podchodzi do sondaży. – Poczekajmy do wyników, myślę, że one będą różne. Natomiast jeśli chodzi o partię wybraną, przodującą w sondażach, to, że się wygrywa niekoniecznie oznacza, że się rządzi. PSL pracuje dla tego regionu codziennie, niestrudzenie, więc nie ma obaw co do wyniku wyborów – stwierdziła.
Z kolei Jacek Wójcicki z Kukiz ’15 wyraził zadowolenie z poparcia PiS, jak również wyników dotyczących PO i Nowoczesnej w ostatnim sondażu IBRIS. Jak podkreślił, nie należy zapominać, że w tej wyborczej walce najważniejsi są ludzie, którzy kandydują, a nie partie.