Jakość wody w Silnicy wraca do normy. Zlecone przez Radio Kielce niezależne badanie wody pobranej z okolic źródła zanieczyszczenia potwierdziło wyniki analiz wykonanych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Profesor Marek Jóźwiak z Katedry Ochrony i Kształtowania Środowiska Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach informuje, że w próbce wody stwierdzono podwyższoną zawartość wapnia, chloru i siarczanów.
– Wyniki zawartości wapnia pokryły się z tymi, przeprowadzonymi przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. W istocie przekroczone zostały normy dla pierwszej i drugiej klasy czystości wody. Oprócz tego, analiza wykazała podwyższoną zawartość chloru i siarczanów, z czego zawartość tych ostatnich została przekroczona trzykrotnie względem normy – mówi naukowiec.
Przypomnijmy, w trakcie majowego weekendu doszło do nagłej zmiany zabarwienia wody na odcinku rzeki przy ulicy Witosa i w części kieleckiego zalewu. Przyczyna takiego stanu rzeczy nadal nie jest znana. Dochodzenie przeprowadzone przez Miejski Zarząd Dróg i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wskazuje, że powodem zanieczyszczenia była prawdopodobnie ludzka bezmyślność.
– Według naszych domysłów, powody zabarwienia wody są prozaiczne. Przy Silnicy prowadzone są liczne budowy. Podejrzewam, że mogła to być wina jednego z pracowników, który umył przyrządy budowlane w rzece nie będąc świadomym konsekwencji swoich czynów – twierdzi Witold Bruzda, Świętokrzyski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.
Profesor Marek Jóźwiak, który czuwał nad badaniami wody nie wyklucza jednak wpływu pobliskiej kopalni kruszyw Wiśniówka.
– Mogły to byś ścieki komunalne, ale również odcieki kopalniane, ponieważ przy tego typu zanieczyszczeniach również odnotowuje się podwyższoną zawartość wapnia i siarki – spekuluje profesor.
W zapobieganiu takim przypadkom nie służy z pewnością brak współpracy pomiędzy instytucjami, odpowiedzialnymi za monitorowanie jakości wody. Krakowski oddział Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej „Wody Polskie” podkreśla, że to Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska jest odpowiedzialny za sprawdzanie stanu wody w kieleckim zalewie.
– Wcześniej, gdy akwen służył jako kąpielisko, tego typu badania prowadził Wydział Usług Komunalnych Urzędu Miasta. Podejrzewam, że od kiedy kąpielisko nie funkcjonuje, nie prowadzi się tam jakichkolwiek specjalistycznych badań – mówi tymczasem Waldemar Wach, zastępca Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.
Apelujemy do słuchaczy, którzy byli świadkami zanieczyszczania wody w Silnicy, albo mają podejrzenia, w jaki sposób może do niego dochodzić o kontakt z Radiem Kielce – pod numerem telefonu 41 363 06 24 lub mailem: mateusz.kaczmarczyk@radio.kielce.pl.