Kolejny świetny mecz w barwach PGE Vive rozegrał Miłosz Wałach. 16-letni bramkarz w rewanżowym spotkaniu ćwierćfinału PGNiG Superligi z Energą Kalisz, wygranym przez kielczan 43:22, miał ponad 33 procent skuteczność i odbił kilka rzutów karnych.
Wałach bronił przez całe 60 minut, bowiem znowu na uraz łokcia narzekał Filip Ivić, a dodatkowo Talant Dujszebajew dał odpocząć mocno ostatnio eksploatowanemu Sławomirowi Szmalowi.
– Kiedy masz 14 bramek przewagi z pierwszego spotkania to nie można ryzykować zdrowiem zawodnika. Cieszę się, że Miłosz dostał 60 minut doświadczenia, a Sławek mógł odpocząć – wyjaśnił swoją decyzję trener mistrzów Polski.
Wszystko wskazuje na to, że Filip Ivić będzie już gotowy na pojedynek finału Pucharu Polski, w którym w niedzielę PGE Vive zmierzy się w Kaliszu z Azotami Puławy.