Każdy z nas słyszał o zawale, ale gdyby spytać o niewydolność serca, większość osób miałaby kłopoty z odpowiedzią co to takiego. Tymczasem w Polsce na tę przypadłość choruje już około 750 tysięcy osób. Czym jest niewydolność serca, jakie są jej przyczyny i ją można tę chorobę leczyć?
Na ten temat rozmawialiśmy z profesor Beatą Wożakowską-Kapłon, kierownikiem I Kliniki Kardiologii i Elektroterapii w Świętokrzyskim Centrum Kardiologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
– Kiedy możemy mówić o niewydolności serca?
– To zespół objawów, na które składa się łatwe męczenie, duszność, upośledzona tolerancja wysiłków fizycznych, czasami szybsze bicie serca. To zespół objawów, który jest związany nie stosunkiem podaży tlenu, substancji odżywczych do popytu jaki przedstawiają tkanki i komórki organizmu. Krótko mówiąc, jest to albo zbyt mały rzut serca, albo zwiększone ciśnienie w jamach serca, czyli pewna patologia serca, która powoduje, że za mało krwi dopływa do tkanek i generuje to określone sytuacje kliniczne i objawy. Do objawów niewydolności serca możemy też zaliczyć obrzęki kończyn dolnych, bardzo niskie ciśnienie, zasinienie skóry twarzy, zwłaszcza ust oraz zasinienie paznokci.
– Czy niewydolność serca to duży problem ekonomiczny?
– Bardzo duży. W Polsce pacjentów z niewydolnością serca diagnozujemy i przeważnie leczymy w szpitalach. Hospitalizacje są zawsze dużo droższe niż leczenie ambulatoryjne, także mniej skuteczne. Obecnie niewydolność serca jest najczęstszą przyczyną hospitalizacji u pacjentów po 60. roku życia. Co ważne, co drugi pacjent jest hospitalizowany w tym samym roku z powodu niewydolności serca, a co czwarty w ciągu miesiąca od poprzedniej hospitalizacji. Niestety, co dziesiąty chory umiera w pierwszym roku po pobycie w szpitalu. Hospitalizacja nie jest panaceum na diagnozowanie, czy leczenie niewydolności serca. Natomiast pochłania ogromne środki, bo rocznie 670 mln zł Narodowy Fundusz Zdrowia przeznacza na terapię tej choroby. Z tej puli tylko 6% jest wykorzystywanych na lecznictwo ambulatoryjne.
– Kto częściej choruje na niewydolność serca – kobiety, czy mężczyźni?
– Tutaj płeć nie ma znaczenia. Natomiast znaczenie mają choroby leżące u podstaw niewydolność serca. Choroby, które do niej wiodą najczęściej, to nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa, zawał serca, cukrzyca i wrodzone lub nabyte wady serca.
– Jak leczyć niewydolność serca?
– To zależy od tego jaka choroba doprowadziła do tej niewydolności. Jeżeli jest to choroba wieńcowa, zmienione są naczynia wieńcowe, wówczas trzeba wykonać rewaskularyzację mięśnia sercowego, czyli musimy przywrócić przepływ krwi w tętnicy wieńcowej poprzez poszerzenie i udrożnienie zwężonego naczynia krwionośnego. To wykonujemy za pomocą angioplastyki lub za pomocą bypassów. Przy niewydolności serca pacjent powinien także przyjmować zestaw leków przepisany przez kardiologa. Podobnie w sytuacji, kiedy do niewydolności serca doprowadziło nadciśnienie tętnicze. Niezależnie od tego, jeżeli u pacjenta zdiagnozujemy niewydolność serca z obniżoną funkcją skurczową lewej komory, wówczas wdrażamy algorytm postępowania oparty na standardach leczenia niewydolności serca.