Kielczanie uczcili 73. rocznicę zakończenia II wojny światowej w Europie. Uroczystości rozpoczęło punktualnie o godzinie 12.00 wycie syren alarmowych. Na Cmentarzu Wojsk Polskich, przy ul. Ściegiennego odprawiono modlitwę w intencji ofiar wojny, a przedstawiciele środowisk kombatanckich oraz władz miasta złożyli kwiaty i zapalili symboliczne znicze.
Janusz Siwek w czasie II wojny światowej należał do „Szarych Szeregów”. Jak mówi, doskonale pamięta dzień zakończenia wojny. W tamtym czasie chodził do szkoły. Wspomina, że trwała wtedy lekcja historii. Do sal lekcyjnych przychodził dyrektor, który obwieszczał, że zakończył się ten wielki konflikt zbrojny. Dodaje, że była to wielka radość, jednak Polacy jeszcze nie wiedzieli, że nadchodzą mroczne czasy komunizmu.
Dionizy Krawczyński, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła” mówi, że w czasie, gdy w Berlinie podpisywano dokumenty obwieszczające koniec wojny, w więzieniu przy ulicy Zamkowej w Kielcach przetrzymywano więźniów. To byli ludzie, którzy walczyli przeciwko hitlerowcom. Później zamykano tam osoby, które walczyły z komunistami.
– Dla nas nie zmieniło się nic. Był okupant niemiecki, a jego miejsca zajęli Sowieci. To były takie same aresztowania i terror, jak wcześniej. W przypadku wiosek utrzymano obowiązkowe dostawy płodów rolnych – wylicza Dionizy Krawczyński.
Dariusz Kozak, przewodniczący Rady Miasta w Kielcach uważa, że 8 maja to bardzo ważna data w historii naszego kraju. Dodaje, że naszym obowiązkiem jest pamiętać o tym, co wydarzyło się 73 lata temu.
– Dzisiaj obchodzimy również 71. rocznicę aresztowania przez Urząd Bezpieczeństwa rotmistrza Witolda Pileckiego. To jeden z narodowych bohaterów – podkreśla Dariusz Kozak.
Cmentarz Wojsk Polskich w Kielcach, na którym odbyły się uroczystości, jest miejscem pamięci, spoczywających tam 580 żołnierzy polskich, uczestników walk w okresie powstania styczniowego, I wojny światowej, legionistów z 1921 roku oraz żołnierzy poległych w walkach o wyzwolenie Kielecczyzny w latach 1939-1945.