W Parku Etnograficznym w Tokarni po raz 26. zorganizowano wytopki ołowiu. Pokazy odbywają się w zrekonstruowanym piecu hutniczym, metodami stosowanymi w Żupnictwie Chęcińsko-Olkuskim od XIV do XVII wieku.
Jak mówi doktor inżynier Ireneusz Suliga z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie tradycje ziemi chęcińskiej w zakresie górnictwa kruszcowego są ogromne. – Podstawową rudą ołowiu na tych terenach był siarczek ołowiu, tzw. galena. W niskich temperaturach, poniżej 847 stopni w zwyczajnym piecu szybowym, stosując mieszankę rudy z drewnem, tworzy się ołów, który wypływa dolnym kanałem z tego pieca. Później jest on przetapiany w tyglu, rafinowany i następnie z tego kute są „talary chęcińskie” – tłumaczył naukowiec.
Te pamiątkowe ołowiane monety otrzymali między innymi turyści, Paweł i Kasia, którzy do Tokarni przyjechali z Włoszczowy. – Jeszcze są ciepłe. To bardzo ciekawa impreza, można czegoś się nauczyć, powspominać dawne czasy. Mogliśmy zobaczyć między innymi, jak powstają stare, kute siekiery – mówili reporterowi Radia Kielce.
Inne atrakcje, to pokaz pozyskiwania miedzi poprzez elektrolizę, według patentu Stanisława Ignacego Łaszczyńskiego oraz pędzenie dziegciu metodą „garnek na garnku”. O metodach pozyskiwania dziegciu, ale również o sposobach jego zastosowania opowiadala z kolei Grażyna Czerwińska.
Podczas imprezy można było obejrzeć wystawę „Kruszce Gór Świętokrzyskich. Wystawa skał i minerałów”, a także spróbować swoich sił przy rżnięciu drewna na „koźle”.