Skwer na rogu ulic: Źródłowej i Sandomierskiej w Kielcach w końcu zostanie wyremontowany. Projekt odnowy popularnego „lotniska” pojawił się już w 2015 roku, kiedy zgłoszono go do budżetu obywatelskiego. Okazało się jednak, że koszty przebudowy były znacznie większe, niż zakładali wnioskodawcy. Z tego powodu inwestycja została w znacznym stopniu ograniczona.
Największą zmianą jest to, że na swoje miejsce nie wróci zabytkowy samolot TS – 8 Bies, a remont placu wesprze Kielecka Spółdzielnia Mieszkaniowa.
Ostatecznie miasto sfinansuje remont niecki fontanny. W planach jest, aby została wykonana z żelbetu i wykończona granitem. W planach jest także remont przyłącza kanalizacji, a także elektrycznych instalacji zasilających wodotrysk. Natomiast zagospodarowaniem terenu przy fontannie zajmie się Kielecka Spółdzielnia Mieszkaniowa. Ułożone zostaną tam m.in. nowe chodniki, ustawione ławki, pojawi się również nowa zieleń.
Piotr Mołdoch, kierownik administracji osiedla KSM zastrzega, że prace rozpoczną się dopiero, kiedy wybudowana zostanie fontanna.
– Obietnice ze strony miasta są duże, ale będziemy pewni, że coś się wydarzy, dopiero po rozpoczęciu prac remontowych. My od dawana jesteśmy w gotowości, mamy firmę, która wykona prace brukarskie – dodaje
Wiadomo również, że na plac nie wróci zabytkowy samolot TS – 8 Bies. To przede wszystkim kwestia bezpieczeństwa, ale także dużych kosztów konserwacji. Zdaniem Piotra Mołdocha, wynika to także z braku zaangażowania urzędników. W jego opinii miasto nie zrobiło nic, aby pozyskać zabytkowy samolot. Tymczasem w opinii osób, z którymi rozmawiał nasz reporter, przystanek przy ulicy Sandomierskiej od lat nazywany jest „samolotem” albo „lotniskiem”. W ich opinii zabytkowa maszyna powinna wrócić na dawne miejsce. Niewykluczone, że remont skweru rozpocznie się jeszcze na początku wakacji. Szacowany koszt remontu to około 350 tys. złotych.