W 33. kolejce LOTTO Ekstraklasy Korona Kielce przegrała w Warszawie z Legią 1:3 (0:0). Prowadzenie dla gospodarzy zdobył w 48. Sebastian Szymański, drugiego gola strzelił w 56. Jarosław Niezgoda, a trzeciego w 79. z rzutu karnego Miroslav Radović. Honorową bramkę dla Korony zdobył w 89. Goran Cviajnović. Korona kończyła ten mecz w „dziesiątkę”, gdyż czerwoną kartką został ukarany Ken Kallaste.
W meczu na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej Korona wystąpiła osłabiona brakiem Jakuba Żubrowskiego i Sanela Kapidzića oraz pauzującego za żółte kartki Ivana Jukića.
Pierwsza zaatakowała Korona. W 6. Kaczarawa zagrał do Janijca, ten zdecydował się na mocny strzał, ale jego uderzenie w dobrym stylu obronił Malarz. W 16. o wielkim szczęściu mogli mówić kielczanie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, w zamieszaniu podbramkowym Astiz wygrał pojedynek z Rymaniakiem, ale piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę, a później prosto do rąk Alomerovica.
Później z boiska długo wiało nudą, a gra toczyła się głównie w środku pola. W 34. arbiter podyktował rzut wolny dla Legii z odległości ok. 18 metrów od bramki Korony. Do piłki podszedł Szymański, ale jego strzał w świetnym stylu na rzut rożny wybił wyciągnięty jak struna Alomerović.
W 41. po raz kolejny sprawdził się system VAR. Gospodarze przeprowadzili dwójkową akcję. Niezgoda podał do Szymańskiego, ten mu odegrał, a napastnik Legii trafił do siatki. Okazało się, a powtórki telewizyjne to potwierdziły, że w momencie podania Niezgody Szymański znajdował się na pozycji spalonej. Sędzia Lasyk po konsultacji z wozem VAR odgwizdał spalonego. Do przerwy mieliśmy więc 0:0.
Druga połowa rozpoczęła się dla Korony najgorzej, jak tylko mogła. W 48. na strzał z 20 metrów zdecydował się Szymański, a piłka mimo ofiarnej interwencji Alomerovica wpadła tuż przy prawym słupku do bramki. W 56. Legia zadała drugi cios. W pole karne wpadł Vesović, zagrał do środka, piłkę odbił Alomerović, ale z najbliższej odległości wcisnął ją do siatki Niezgoda.
W 60. Korona stanęła przed szansą na zdobycie kontaktowego gola. W sytuacji sam na sam znalazł się Kaczarawa, ale przegrał ten pojedynek z Malarzem. W 65. Gruzin znów mógł znaleźć się w sytuacji oko w oko z golkiperem Legii, ale tym razem napastnikowi Korony odskoczyła piłka.
Niewykorzystane okazje lubią się mścić. I tak się też stało w tym przypadku. W 76. Cafu w polu karnym Korony mijał niczym tyczki slalomowe kolejnych rywali, wreszcie został powalony przez Kallaste, a sędzia bez wahania podyktował „jedenastkę”. Po chwili sprawdził jeszcze całą sytuację na monitorze i pokazał czerwoną, a nie żółtą, jak wcześniej, kartkę estońskiemu obrońcy. Decyzja o rzucie karnym została oczywiście podtrzymana, a Radović pewnie pokonał Alomerovica.
Korona zdołała odpowiedzieć jedynie honorową bramką. W 89. z lewej strony boiska na szesnasty metr zagrał Kaczarawa, a Cvijanović huknął na bramkę i piłka po chwili zatrzepotała w siatce.
Już do końca meczu wynik nie zmienił się i Korona zasłużenie przegrała w Warszawie z Legią 1:3. Ostatni raz kielczanie ulegli na Łazienkowskiej „Wojskowym” w 2014. Legia zwyciężyła wtedy 1:0, po rzucie karnym w końcówce spotkania. Ostatnie trzy potyczki Korony w stolicy to dwa remisy i zwycięstwo. Jak widać każda seria kiedyś się kończy.
Legia Warszawa – Korona Kielce 3:1 (0:0)
Bramki: Sebastian Szymański 47, Jarosław Niezgoda 56, Miroslav Radović 79 (k) – Goran Cvijanović 89
Legia: Malarz – Vešović, Astiz, Pazdan, Hloušek – Pasquato (61. Cafú), Philipps, Rémy, Szymański, Hämäläinen (69. Radović) – Niezgoda (80. Kucharczyk).
Korona: Alomerović – Kosakiewicz, Rymaniak, Kovačević, Kallaste – Gardawski, Petrak (60. Cvijanović), Janjić, Możdżeń (64. Cebula) – Kaczarawa, Soriano (59. Kiełb).
Żółte kartki: Astiz – Petrak, Rymaniak.
Czerwona kartka: Ken Kallaste (78. minuta, Korona, za faul taktyczny).
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom).
Widzów: 16 865.