Wprowadzenie tzw. rewolucji śmieciowej, czyli nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach w 2013 roku miało zniwelować problem nielegalnych wysypisk. Tymczasem nie ma tygodnia, aby ktoś w lesie nie zostawił śmieci. Nie pomagają kary, zmiany przepisów ani coraz szerzej prowadzona edukacja ekologiczna.
Czy ludzi nic nie jest w stanie powstrzymać przed takimi, nagannymi praktykami?