– To co drużyna pokazała pod względem taktycznym i wybiegania, to było wyjątkowe. To był top – powiedział trener Korony Gino Lettieri, po wygranym meczu 31. kolejki LOTTO Ekstraklasy w Poznaniu z Lechem 1:0 (1:0).
Gola na wagę trzech punktów strzelił w 35.minucie Sanel Kapidzić. To był już czternasty mecz „żółto-czerwonych” na stadionie przy ulicy Bułgarskiej, ale dopiero pierwsze zwycięstwo. W 33. minucie spotkania, rzut karny wykonywany przez Darko Jevtića, obronił bramkarz kieleckiego zespołu Zlatan Alomerović.
– Lech to dobry zespół, ciężko się z nimi gra. Mieliśmy szczęście w kilku sytuacjach, ale z drugiej strony mogliśmy też strzelić drugą bądź trzecią bramkę. Uważam, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo – powiedział trener kieleckich piłkarzy Gino Lettieri.
– Gratuluję Koronie zwycięstwa, a mojej drużynie dziękuję za walkę. W pierwszej połowie mieliśmy przeciwnika pod kontrolą, ale w ofensywie nie mieliśmy zawodnika, który w sytuacji jeden na jeden mógłby zrobić coś specjalnego. My mieliśmy niewykorzystany rzut karny, a oni strzelili gola po pierwszym strzale. Po przerwie zmieniliśmy system, ale dzisiaj to nie był nasz mecz. To było szczęśliwe zwycięstwo Korony. Chciałbym z Lechem wygrać w ten sposób co kielczanie. My mieliśmy 10 okazji, a rywalowi wystarczył jeden strzał – podsumował trener Lecha Nenad Bjelica.
Kolejny mecz ligowy Korona rozegra na Kolporter Arenie w sobotę 21 kwietnia z Jagiellonią Białystok. Już we wtorek (17 kwietnia) czeka „żółto-czerwonych” rewanżowe spotkanie półfinału Pucharu Polski w Gdyni z Arką.