Przed Sądem Okręgowym w Kielcach rozpoczęły się mowy końcowe stron w procesie Marka S., oskarżonego o podwójne zabójstwo na kieleckim osiedlu KSM.
Do zdarzenia doszło na początku 2015 roku w mieszkaniu przy ulicy Pomorskiej. Zamordowani zostali małżonkowie: 30-letnia kobieta i 53-letni mężczyzna. Oskarżonego Marka S. zatrzymano kilka miesięcy później.
Jak informuje sędzia Jan Klocek, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach, dzisiaj swoje stanowisko zajął prokurator, który domaga się dożywotniego pozbawienia wolności dla oskarżonego, z możliwością przedterminowego zwolnienia najwcześniej po 30 latach.
– Ponadto oskarżyciel publiczny domaga się pozbawienia na 10 lat praw publicznych dla oskarżonego. Jednocześnie prokurator zażądał tytułem zadośćuczynienia wypłacenia po 50 tysięcy złotych na rzecz rodziców obojga nieżyjących pokrzywdzonych – dodaje sędzia.
Jak podkreśla Jan Klocek, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych przychylił się do wniosku prokuratora, ponadto wnioskował o wypłacenie odszkodowania po 100 tysięcy złotych dla rodziców obojga pokrzywdzonych.
Na wniosek prokuratora Roberta Słowakiewicza sąd częściowo wyłączył jawność podczas wygłaszania mów końcowych obu stron. Przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Marek Stępniak przychylił się do tej decyzji argumentując, że wymaga tego zachowanie ważnego interesu prywatnego osób najbliższych uczestnikom postępowania.
– Obie strony nie mogą argumentować swoich stanowisk, bez nawiązywania do dowodów, które zostały zaprezentowane na rozprawie z wyłączeniem jawności. Mogłoby to prowadzić do ograniczenia argumentacji obu stron, a w konsekwencji naruszenia prawa do obrony – dodaje.
Argumentacja stanowisk stron trwała od godziny 11.00 do 15.15., dlatego sąd przerwał czynność procesową do 24 kwietnia. Wtedy swoje stanowisko zajmie obrońca oskarżonego Marka S.
Przypomnijmy, w akcie oskarżenia napisano, że zbrodnia zasługuje na szczególne potępienie. Jak wynika z ustaleń śledczych, Marek S. był winny małżeństwu ponad 200 tysięcy złotych, a gdy zwrócili się do niego o pieniądze, postanowił ich zabić. Drugi zarzut dotyczy przywłaszczenia pieniędzy na szkodę Mariana N., ojca zamordowanej w wysokości 120 tysięcy złotych i 83 tysięcy dolarów. Marek S. nie przyznaje się do żadnego z zarzutów. Oskarżonemu grozi dożywocie.