Bez kontuzjowanych Jakuba Żubrowskiego i Olivera Petraka oraz chorego Jacka Kiełba będzie musiała sobie radzić Korona Kielce w wyjazdowym meczu 31.kolejki ekstraklasy z Lechem Poznań. Faworytami piątkowej konfrontacji są gospodarze, którzy wygrali cztery ostatnie ligowe spotkania i awansowali na fotel lidera rozgrywek.
Kielczanie zapowiadają walkę o zwycięstwo choć w głowach mają już wtorkowy, rewanżowy mecz półfinału Pucharu Polski w Gdyni z Arką. Potwierdza to obrońca „żółto – czerwonych” Bartosz Rymaniak.
– Z tyłu głowy siedzi Puchar Polski. Jednak w Poznaniu też jest ważne spotkanie. Nie mamy jakiejś dużej straty do tego czwartego miejsca w tabeli. Chcielibyśmy poprawić ten wynik z poprzedniego sezonu i będziemy do tego dążyć. Samo to, że przy Bułgarskiej będzie komplet publiczności. Każdy o chce zagrać w meczu na takim stadionie, przy takim dopingu z zespołem walczącym o mistrza Polski. Jedziemy tam pokrzyżować plany „Kolejorzowi” i zdobyć punkty – oświadczył popularny „Ryman”.
Korona Kielce jeszcze nigdy w historii nie wygrała na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Mecz z Lechem Poznań rozpocznie się w piątek o godzinie 20.30 i w całości będzie transmitowany na antenie Radia Kielce.