Spektakl „Listy katyńskie” zaprezentowany został młodzieży w Kieleckim Centrum Kultury w ramach Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Widowisko przygotowała delegatura Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach wraz z III Liceum Ogólnokształcącym z oddziałami Integracyjnymi im. Cypriana Kamila Norwida w Kielcach.
„Listy katyńskie” powstały w oparciu o autentyczną korespondencję polskich jeńców osadzonych w obozach NKWD oraz ich rodzin. Ich fragmenty, poddane drobnym modyfikacjom, połączone zostały w pozorny dialog pomiędzy bohaterami.
Widowisko zrobiło duże wrażenie na młodych ludziach. Ola Gałko stwierdziła, że spektakl był bardzo mocny ze świetną ścieżką dźwiękową w wykonaniu polskich zespołów. Dodała, że ze łzami w oczach oglądała spektakl, który pokazał tragedię tysięcy osób zamordowanych oraz ich rodzin. Jak powiedziała, dobrze, że tę historię znamy tylko z książek.
Spektakl był dużym przeżyciem również dla Emilii Palonki i Igora Szymańskiego, czyli młodych aktorów z grupy teatralnej „NOSTRESS” działającej przy III LO. Jak mówili, było to w pewnym sensie uświadomienie sobie krzywd, które przeżywali ci ludzie w tamtym okresie. To także pokazanie tragedii ludzkiej pojedynczych osób, przeżyć oficerów i ich rodzin.
Krzysztof Arendarski nauczyciel z III LO i opiekun grupy „NOSTRESS” powiedział, że jego zamierzeniem jako reżysera było pokazanie Zbrodni Katyńskiej z innej perspektywy, niż jest to przedstawiane w podręcznikach historycznych.
– Chcieliśmy spojrzeć na osobistą tragedię jeńców i ich rodzin i zwrócić uwagę na kwestie, które historia często gubi - dodał reżyser.
Marek Jończyk z kieleckiej delegatury IPN zaznaczył, że często mówiąc o Katyniu, mówimy o liczbach, o tysiącach zamordowanych i gdzieś w ogromie tych liczb umyka nam zwykły człowiek. Tymczasem za każdą liczbą stoi konkretna osoba, która miała rodzinę, bliskich, przyjaciół. Dlatego to jest doskonała okazja, aby pokazać ten ogrom tragedii i cierpienia oraz emocje, które targały nie tylko ofiarami, ale również ich najbliższymi.
Ideą spektaklu było ukazanie problemu Zbrodni katyńskiej z perspektywy osobistej tragedii osób, których ona dotyczyła. Dlatego polityka i historia stanowiły jedynie tło dla indywidualnych dramatów ofiar i ich rodzin, a także moralnej odpowiedzialności oprawców.