Dla większości diagnoza „rak” nadal brzmi jak wyrok. O tym, jak okiełznać strach przed wykonywaniem badań profilaktycznych i jak wspierać osoby, które boją się nowotworu rozmawialiśmy z z Mirą Tekiel, psychologiem klinicznym z Poradni Pomocy Psychologicznej w Świętokrzyskim Centrum Onkologii.
– Wciąż pokutują stereotypy, że rak to wyrok. Czy możemy coś zrobić z tym strachem przed rakiem?
Tak, możemy go oswajać. Przede wszystkim poprzez informację, że rak to nie musi być wyrok, gdy w odpowiednim momencie będzie reakcja na to, co dzieje się z naszym organizmem. Bardzo dużo mówi się o tym, jak wiele osób umiera z powodu raka, nie przywiązując do tego czasu, w którym chorowała dana osoba. Jeżeli pacjent chorował na nowotwór przez kilka, kilkanaście lat, tzn. że przez ten czas mógł się jeszcze cieszyć życiem, by być wśród nas. I takie osoby również są zaliczane do statystyk pokazujących ile osób umarło z powodu choroby nowotworowej.
– Często wypieramy objawy choroby, udajemy, że nic nam nie jest, byle tylko odwlec w czasie wizytę u lekarza. Jak pomóc takim opornym pacjentom?
Ja, kiedy biorę udział w kampaniach społecznych, to przede wszystkim mówię o sukcesach terapeutycznych. O tych ludziach, którzy zgłaszają się do lekarza w odpowiednim momencie i dzięki temu mają szansę diagnozę i szybkie wyleczenie. Chowanie głowy w piasek, czyli niewykonywanie badań profilaktycznych nie jest rozwiązaniem.
– Boimy się wykonywać badania z zakresu profilaktyki onkologicznej: mammografię, cytologię, kolonoskopię. Zgłaszalność na te badania nie przekracza 30%. Dlaczego tak jest?
Myślę, że tak jest ze względu na strach o wynik takiego badania, ale też i wstyd. To badania, przy których trzeba zdjąć część ubrań, więc to niektórych może krępować. Powodem tak małej zgłaszalności są także te stereotypowe opinie na temat choroby, leczenia i diagnozowania. Aż trudno w to uwierzyć, ale niektórzy myślą, że w Świętokrzyskim Centrum Onkologii można się zarazić rakiem, że to choroba zakaźna.
– Jak mądrze wspierać osoby, które boją się raka?
Poprzez informację, rzetelną informację, która zawiera nadzieję na to, że tę chorobę leczymy i z nią można żyć i z nią można wygrać. Przykładem są Amazonki, czyli kobiety, które miały raka piersi. One nie wstydzą się tego, że kiedyś były chore. Chętnie opowiadają o swojej walce z rakiem. Często odwiedzają pacjentki w naszym szpitalu i z nimi rozmawiają. To jest właśnie mądre wspieranie osób, które boją się nowotworu. Nawet jeżeli okaże się, że nie możemy całkowicie wyleczyć choroby, to dzięki leczeniu możemy przedłużyć sobie życie.