Marsz Pamięci był ostatnim elementem całodniowych uroczystości 8 rocznicy katastrofy smoleńskiej w Warszawie. Poprzedziła go msza święta w archikatedrze świętego Jana odprawiona przez biskupa Michała Janochę. Uczestniczyli w niej Prezydent RP Andrzej Duda, marszałkowie Sejmu i Senatu, premier Mateusz Morawiecki wraz z kilkoma członkami rządu, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, a także członkowie rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.
– Jestem wdzięczny wszystkim oddającym hołd ofiarom katastrofy – mówił biskup Janocha.
– Wszystkim, którzy niezależnie od swoich przekonań odważnie bronią fundamentów, z których wyrastamy. Bronią tożsamości polskiego narodu, a tym samym tożsamości Europy Narodów – dodawał biskup.
Większość z tych, którzy autokarami przybyli dziś do Warszawy z całej Polski obserwowała to na telebimach, lub oczekiwała wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia, szczególnie odgrodzonego barierkami, tak, by marsz mógł dotrzeć przed Pałac Prezydencki, a następnie na plac Piłsudskiego, gdzie odsłonięto dziś Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej.
Kolumnę marszu stanowiło kilkadziesiąt osób, niosących około 20-metrową biało-czerwoną flagę. Za nimi kilka tysięcy osób – za transparentem „Smoleńsk, pamiętamy” – szło Krakowskim Przedmieściem, odmawiając modlitwę „Zdrowaś Mario”.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że część spraw dotyczących okoliczności katastrofy smoleńskiej jest wciąż niewyjaśniona. Podczas uroczystości pod Pałacem Prezydenckim w ósmą rocznicę tragedii smoleńskiej Jarosław Kaczyński mówił, że mamy raporty wstępne w sprawie katastrofy, ale czekamy jeszcze na raport ostateczny.
– Droga do wyjaśnienia katastrofy jest dla nas otwarta – podkreślił.
Według zapowiedzi prezesa to ostatnia organizowana w taki sposób Miesięcznica Smoleńska. To będzie także koniec tzw. kontrmiesięcznic. Dzisiaj w Warszawie uczestniczyło w niej znacząco mniej osób, które przybyły do stolicy, by uczcić pamięć ofiar tragedii smoleńskiej.