61 tysięcy złotych gmina Ożarów wydała w ubiegłym roku w ramach ochrony zwierząt przed bezdomnością. Na tę kwotę złożyło się wiele czynników. Są to przede wszystkim koszty wyłapywania zwierząt, a także usług weterynaryjnych i zakup pożywienia. Sterylizację w stu procentach pokrywa miasto. W innych przypadkach finansuje połowę kwoty.
Jak informuje Paweł Rędziak, zastępca burmistrza Ożarowa, zwierzęta są nagminnie porzucane.
– Widzimy problem w szczególności w mieście, ale i na wioskach jest on bardzo duży – mówi.
Zaznacza, że najwięcej bezpańskich zwierząt pojawia się w Ożarowie we wtorek, czyli po tradycyjnym targu. Bezdomne psy czy koty wyłapuje Straż Miejska. Następnie przez dwa miesiące zwierzęta przetrzymywane są w Zakładzie Gospodarki Komunalnej w specjalnych boksach, potem trafiają do schroniska.
Gmina ma podpisaną umowę ze schroniskiem w Dyminach, a także stowarzyszeniami zajmującymi się ochroną. Dzięki wspólnym działaniom w ubiegłym roku dla prawie 40 zwierząt udało się znaleźć nowego właściciela.
Paweł Rędziak uważa, że to dużo. Informuje dodatkowo, że nowy właściciel, jeśli chce, na koszt gminy może wykonać sterylizację zwierzęcia. Samorząd na drogę kupuje także worek karmy. Zastępca burmistrza mówi, że adopcją zainteresowani są najczęściej mieszkańcy większych miejscowości, takich jak Łódź czy Warszawa. Rzadko zdarza się, aby mieszkańcy gminy Ożarów chcieli przygarnąć bezpańskiego psa lub kota.
Gmina finansuje także sterylizację zwierząt, które posiadają właścicieli. W tym przypadku dofinansowanie wynosi 50 procent.