Bardzo niewiele miał do powiedzenia trener Korony Gino Lettieri, po wygranym
2:1 pierwszym meczu półfinału Pucharu Polski z Arką Gdynia. Włoski szkoleniowiec był bardzo poirytowany bramką straconą przez kielecką drużynę w 80.minucie.
– Po tym meczu w zasadzie można powiedzieć jedno zdanie. Jesteśmy trochę zawiedzeni naszym zespołem. Takich bramek nie traci się nawet w niemieckiej okręgówce. Nie będziemy mówić o jednym piłkarzu. W tej akcji zawiodła grupa zawodników – stwierdził Gino Lettieri.
Zadowolenia ze strzelenia gola na Kolporter Arenie nie krył natomiast trener gdyńskich piłkarzy Leszek Ojrzyński.
– Jesteśmy po pierwszej połowie, druga będzie w Gdyni. Wynik 1:2 a 0:2 to kolosalna różnica. Z takim rezultatem jest w nas zdecydowanie więcej nadziei przed rewanżem. Wiedzieliśmy, że pewnych rzeczy nie oszukamy. W stałych fragmentach wysocy zawodnicy Korony nas dominowali. Tak właśnie straciliśmy pierwszego gola. Mogło być gorzej, ale jest 1:2 i 17 kwietnia wszystko się rozstrzygnie – ocenił były szkoleniowiec „żółto – czerwonych”.
Mecz rewanżowy rozegrany zostanie w Gdyni, we wtorek 17 kwietnia o godzinie 20.30.