Niedziela Wielkanocna była wyjątkowym dniem w zwyczajach mieszkańców wsi województwa świętokrzyskiego. Współcześnie nie praktykujemy już wielu wielkanocnych tradycji.
Jarosław Leszczyński, etnograf i kustosz z Muzeum Wsi Kieleckiej mówi, że w koszyczku świątecznym, który znajdował się na świątecznym stole nie mogło zabraknąć: baranka, babki, masła, kiełbasy i soli. Następnie wszyscy składali sobie życzenia. Dawniej zdecydowanie bardziej przestrzegano wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w trakcie okresu wielkiego postu. – Nie tylko nie można było jeść mięsa, ale także produktów pochodzenia zwierzęcego, jak np. jajek czy mleka. Post obowiązywał nie tylko w Środę Popielcową i Wielki Piątek, ale przez wszystkie dni Wielkiego Postu. Mięsa można było skosztować dopiero w Wielką Niedzielę – mówi Jarosław Leszczyński.
Zmieniła się także część zwyczajów kościelnych. – Współcześnie rezurekcja odbywa się z samego rana w Wielką Niedzielę. Dawniej procesja rezurekcyjna miała miejsce już w Wielką Sobotę. Ten zwyczaj przetrwał w niektórych świątyniach – dodaje etnograf.
W Dzień Zmartwychwstania Pańskiego na dawnej kieleckiej wsi pozostawano w domach. Odwiedziny krewnych i znajomych zostawiano na drugi Dzień Świąt, Poniedziałek Wielkanocny.