Klasztor Ojców Dominikanów w Sandomierzu ma nowego przeora. Został nim ojciec Marcin Lisak. Wyboru dokonali sami ojcowie. Stało się to po raz pierwszy od 2001 roku odkąd Dominikanie wrócili do Sandomierza.
Po kilkunastu latach zostali uznani za silną i dojrzałą wspólnotę, która sama może podjąć decyzję o tym, kto stanie na czele klasztoru. Wcześniej były to decyzje odgórne przełożonych zakonu. Kadencja przeora trwa trzy lata. W tym czasie ojciec Marcin Lisak chciałby zrealizować zamierzenia swoich poprzedników, którzy zaplanowali remont i rozbudowę klasztoru, z którego zostało tylko jedno skrzydło, a pierwotnie były w sumie trzy. Po odbudowie brakujące skrzydła razem z kościołem św. Jakuba tworzyłyby zwartą całość.
Przeor Marcin Lisak uważa, że w oparciu o te inwestycje można byłoby rozwijać działalność duszpasterską w kierunku rozwoju ruchu turystyczno-pielgrzymkowego, tym bardziej, że XIII-wieczny kościół św. Jakuba w Sandomierzu należący do Dominikanów jest jednym z najstarszych ceglanych tego typu obiektów w Polsce. Obok, na skarpie ojcowie od kilku lat prowadzą winnicę.
Ojciec Marcin Lisak podkreśla, że wszystkie działania związane z klasztorem i kościołem św. Jakuba prowadzić będzie wspólnie z innymi ojcami mieszkającymi w Sandomierzu.
Nowy przeor sandomierskich Dominikanów ostatnie pół roku spędził w Kijowie na Ukrainie pracując w Dominikańskim Instytucie Nauk Religijnych św. Tomasza. Jest socjologiem. Wykładał na wielu uczelniach, prowadzi prace naukowe dotyczące m.in. socjologii religii i socjologii migracji. Pracował w Katolickiej Agencji Informacyjnej. Ojciec Marcin Lisak jest zakonnikiem od 17 lat.