Jak oszczędzać na oświetleniu ulicznym – wyłączać w godzinach nocnych, inwestować i wymieniać na energooszczędne czy świecić całą noc. Pieniądze czy bezpieczeństwo i komfort mieszkańców?
Na ten temat dyskutowaliśmy w Punktach Widzenia.
Gmina Opatów tonie w ciemnościach
W ramach oszczędności opatowski magistrat wyłącza latarnie na całą noc. Tak dzieje się już od 7 lat. Po rozmowach z mieszkańcami miasta radny Andrzej Żychowski z komitetu „W Służbie Ludziom Ziemi Opatowskiej” interweniuje w tej sprawie.
Jak mówi, oświetlenie to sprawa wizerunkowa dla miasta powiatowego. Przy czym dodaje, że koszty nie byłyby duże. – Jesteśmy miastem powiatowym o pewnej randze i oświetlenie w nocy powinno być, tym bardziej, że jest to kwestia około 100 tysięcy złotych. To nie jest duża kwota patrząc na cały budżet – mówi Andrzej Żychowski. Dodaje, że rocznie na oświetlenie uliczne wydawane jest ok. 600 tysięcy złotych, dlatego dodatkowe 5 godzin dziennie nie powinno znacząco podwyższyć kosztów.
Radny wskazuje także kwestię bezpieczeństwa. Tylko na osiedlu, na którym mieszka, w ostatnim czasie doszło do kilku kradzieży. Jak tłumaczy, mieszkańcy wiążą je z brakiem oświetlenia, ponieważ to były kradzieże nocne. Dodatkowo w niektórych miejscach nie ma chodników, a więc mieszkańcy zmuszeni są chodzić po jezdni. Większość z nich nie zakłada odblasków, co stwarza dodatkowe niebezpieczeństwo.
Burmistrz Andrzej Chaniecki uważa, że gmina powinna szukać oszczędności w każdy możliwy sposób. Zaoszczędzone środki należy przeznaczać np. na budowę lub naprawianie chodników, które przyczyniają się do zwiększenia bezpieczeństwa w mieście. Zauważa przy tym, że w środku nocy mało osób chodzi po mieście, a nocnych kradzieży nie uzależnia od oświetlenia.
Andrzej Żychowski mówi, że oświetlenia nocnego być może nie uda się przywrócić w tej kadencji, ale uważa, ze trzeba już o tym głośno mówić, aby doszło do tego w następnej.
W Pińczowie chcą wymienić lampy na energooszczędne
W Pińczowie oświetlenie uliczne funkcjonuje całą noc. Natomiast na terenach wiejskich lampy są wyłączane o godzinie 24.00. W sezonie zimowym ponownie zapalają się nad ranem o godzinie 5.00.
Burmistrz Włodzimierz Badurak, tłumaczy, że gmina zdecydowała się na takie rozwiązanie już w 2009 roku w związku z dużymi kosztami całonocnego oświetlenia na terenie całej gminy. – Rozwiązanie nie jest dobrze postrzegane przez część mieszkańców gminy, ale staramy się zmienić tę sytuację – mówi burmistrz. W tym celu ratusz ubiega się o unijne dofinansowanie wymiany około 2,5 tysięcy lamp na energooszczędne. – Mamy nadzieję, że cała gmina będzie mogła być oświetlona przez całą noc jeszcze w tym roku – dodaje Włodzimier Badurak.
Koszt wymienny oświetlenia na terenie gminy Pińczów będzie kosztował ponad 3 miliony złotych.
W Kazimierzy w nocy lampy oświetlają jedynie drogi wojewódzkie
Z kolei oświetlenie uliczne na terenie miasta i gminy Kazimierza Wielka wyłączane jest od północy do godziny 4 nad ranem. Oświetlenie funkcjonuje jedynie na całą noc na dwóch odcinkach dróg wojewódzkich, 768 i 766. Podobnie jak w Pińczowie, ratusz stara się o unijne dofinansowanie wymiany lamp na energooszczędne. Wymiana 2,5 tysiąca lamp ma kosztować ponad 4 miliony złotych.
W Busku latarnie świecą się całą noc
Natomiast w mieście i gminie Busko-Zdrój oświetlenie uliczne funkcjonuje bez przerw od zmierzchu do świtu. Dzięki dotacjom z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Programu Szwajcarskiego gmina wymieniła w ostatnich lat wszystkie lampy na energooszczędne, dzięki czemu koszty oświetlenia spadły o około 50%.
W Sandomierzu oświetlenie ulic sterowane jest automatycznie
W Sandomierzu godziny, w których włączane i wyłączane jest oświetlenie uliczne zależą od pory roku i sterowane są automatycznie. Na każdej ulicy jest urządzenie regulujące ten czas poprzez zaprogramowany zegar. Obowiązuje specjalna tabela. Obecnie uliczne lampy włączane są o 17.50, świecą przez całą noc i wyłączane są o godzinie 5.20. Co dwa, trzy dni te pory zmieniają się nieznacznie. Odstępstwa dotyczą sytuacji, gdy np. awarii ulegnie zasilanie, co uniemożliwia włączenie lub wyłączenie lamp, wtedy muszą reagować odpowiednie służby miejskie.
W Końskich oświetlenie przeszło modernizację. Latarnie świecą przez całą noc
Jak informuje Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich, na terenie miasta i gminy Końskie w 2008 roku realizowano program modernizacji oświetlenia ulicznego, dlatego nie ma konieczności szukania oszczędności poprzez wyłączania oświetlenia w godzinach nocnych.
– W ramach przeprowadzonej modernizacji niemal na terenie całej gminy, większość oświetlenia ulicznego została wymieniona. Po przeanalizowaniu stanu technicznego oświetlenia, zdecydowano się wymienić większość opraw, na lampy sodowe wysokoprężne. Dzięki temu udało się obniżyć średnią wielkość poboru energii jednej lampy z 200 do 75 VAT – dodaje.
Jak podkreśla Krzysztof Obratański, wyłączenia oświetlenia ulicznego na terenie miasta i gminy Końskie, zdarzają się jedynie w przypadku awarii, bądź konieczności naprawy usterek. Obecnie w przypadku instalacji nowych lamp ulicznych gmina stosuje oprawy ledowe.