Nie mają czasu na odpoczynek piłkarki ręczne Korony Handball Kielce. Podopieczne Tomasz Popowicza w sobotę rozegrały ostatni mecz sezonu zasadniczego, a już w środę spotkaniem przed własną publicznością z Ruchem Chorzów, rozpoczną walkę o utrzymanie się w PGNiG Superlidze.
Korona Handball znalazła się w grupie spadkowej wraz z KPR Gminy Kobierzyce, Piotrkovią Piotrków Trybunalski, KPR Jelenia Góra, Ruchem Chorzów i UKS PCM Kościerzyna. Popularne „Koroneczki” po rozegraniu 22.kolejek zajmują w tabeli PGNiG Superligi dziesiątą lokatę.
Po rozegraniu kolejnych dziesięciu meczów, utrzymanie zapewnią sobie zespoły z miejsc od 7 do 10. Dwie ostatnie drużyny zagrają w turnieju barażowym z mistrzami obu grup I ligi.
– Naszym zadaniem jest niedopuszczenie do takiej sytuacji. Zapłaciłyśmy już „frycowe” na samym początku sezonu. Mam nadzieję, że mecze przegrywane dużą ilością bramek są już za nami. Łapiemy coraz więcej doświadczenia więc będziemy walczyć z całych sił. Wszystkie zespoły grupy spadkowej są w naszym zasięgu – uważa jedna z liderek kieleckiego beniaminka Honorata Syncerz.
Utrzymanie się w PGNiG Superlidze bez konieczności gry w barażach jest celem postawionym przed drużyną przez zarząd kieleckiego klubu.