Dziś w Pińczowie o godzinie 14.00 odsłonięta zostanie tablica poświęcona pamięci Włodzimierza Kołaczkiewicza „Zawiszy”, żołnierza Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych.
Leszek Bukowski z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej przypomniał na naszej antenie, że „Zawisza” walczył o wolną Polskę, dlatego władze komunistyczne chciały zrobić z niego wroga ojczyzny. Jego losy były związane od początku z powstaniem Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych, aż do końca kwietnia 1945 roku.
– Była to jedna z największych formacji partyzanckich działających na ziemiach polskich. Jej żołnierze walczyli równocześnie z okupantem niemieckim i z podziemiem komunistycznym, stanowiącym awangardę nowej, sowieckiej okupacji – powiedział gość Radia Kielce.
– „Zawisza” pod koniec kwietnia 1945 roku został wysłany w patrolu pieszym z Czechosłowacji do Polski w celu nawiązania kontaktu z podziemnymi organizacjami Narodowych Sił Zbrojnych, dotarł do Jędrzejowa, gdzie został aresztowany – mówi Leszek Bukowski.
– W okolicach Żywca przekroczył granicę Polski, dość szybko ten oddział uległ rozproszeniu. Włodzimierz Kołaczkiewicz przedzierał się w kierunku Pińczowa, samotnie dotarł do Jędrzejowa, tam był przez zaprzyjaźnioną rodzinę przechowywany, jednak w ciągu miesiąca został aresztowany. Był bity i torturowany. Na podstawie fałszywych zarzutów skazano go na karę śmierci. Wyrok zamieniono na 42 lata więzienia – dodał Leszek Bukowski.
Zawisza w 1945 roku trafił do więzienia przy ulicy Zamkowej w Kielcach. Włodzimierz Kołaczkiewicz zmarł w 2007 roku. Historię „Zawiszy” przypomnieliśmy także w naszej audycji „Katalog Patriotów”.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: