33-letnia Mirela Z. usłyszała zarzut zabójstwa kolegi. Kobieta jest podejrzana o spowodowanie śmierci 28-letniego mężczyzny w jednym z domów jednorodzinnych, przy ulicy Sandomierskiej w Kielcach. Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem.
Przypomnijmy, tego dnia pod numer alarmowy, zadzwoniła kobieta i poinformowała, że jej znajomy leży z raną w klatce piersiowej i jest nieprzytomny. Na miejsce pojechały służby ratunkowe, ale życia mężczyzny nie dało się uratować.
Jak informuje Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach, wczoraj przeprowadzono sekcję zwłok zmarłego. Biegli stwierdzili, że śmierć mężczyzny była spowodowana raną kłuto-ciętą w klatce piersiowej i obrażeniami wewnętrznymi. Na miejscu zdarzenia zabezpieczono nóż, którym prawdopodobnie zadano śmiertelny cios.
Rzecznik dodaje, że dotychczasowe ustalenia, pozwoliły na postawienie zarzutu zabójstwa 33-letniej Mireli Z. Kobieta złożyła wyjaśnienia, jednak nie są one zgodne z ustaleniami prokuratury.
Śledczy wystąpili do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt dla podejrzanej na 3 miesiące. Sąd uwzględnił ten wniosek. W domu, w którym doszło do zabójstwa były jeszcze dwie osoby – rodzice podejrzanej. Wszyscy byli nietrzeźwi. Policja zatrzymała ich na 48 godzin. Wczoraj zostali przesłuchani w charakterze świadków i zwolnieni. Za zarzucany czyn, podejrzanej grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.