W zaległym meczu 15. kolejki PGNiG Superligi piłkarek ręcznych Korona Handball przegrała przed własną publicznością z GTPR Gdynia 31:39 (18:23). Obydwa zespoły stworzyły emocjonujące widowisko, a aktualne mistrzynie Polski musiały się mocno napracować na to zwycięstwo.
W 50. minucie gospodynie przegrywały tylko 30:32, a pięć minut później 31:34. Końcówka należała jednak do podopiecznych trenera Marcina Markuszewskiego.
– W konfrontacji z tak doświadczonym przeciwnikiem każdy błąd jest bardzo kosztowny. Nie można sobie pozwolić na stratę piłki, rzuty oddawane prosto w bramkarkę, bo kończy się to kontratakiem i golem zdobytym przez rywalki. Niestety nie ustrzegliśmy się takich błędów – ocenił trener kielczanek Tomasz Popowicz.
– Oczywiście, że nie jesteśmy zadowolone, bo chciałyśmy wygrać. O porażce zdecydowały błędy, które popełniłyśmy w ostatnich minutach spotkania – dodała kołowa popularnych „Koroneczek” Magdalena Skowrońska.
Najwięcej bramek dla gospodyń rzuciły Honorata Syncerz – 7 oraz Dominika Więckowska, Honorata Czekala i Magdalena Skowrońska po 4.
Już w sobotę w ostatnim meczu drugiej rundy sezonu PGNiG Superligi, piłkarki ręczne Korony Handball zmierzą się we własnej hali z KPR Jelenia Góra.