Czy św. Roch będzie patronem Kazimierzy Wielkiej? Chcą tego władze miasta, które rozpoczęły starania o wszczęcie procedury kościelnej w tej sprawie. Uchwałę wyrażającą chęć ustanowienia patrona, kazimierscy radni będą przegłosowywać na piątkowej sesji.
Burmistrz Adam Bodzioch podkreśla, że św. Roch jest ściśle związany z miastem. Jego postać otaczana jest kultem i czcią już od ponad 160 lat. Mieszkańcy Kazimierzy Wielkiej ufundowali figurę świętego w 1852 roku, jako wotum za uratowanie miasta przed zarazą. Dziś, to właśnie kwestie szeroko pojętnej zdrowotności mają być zdaniem burmistrza głównym powodem, dla którego miasto za patrona powinno mieć właśnie św. Rocha.
– Historia św. Rocha związana jest ze służbą zdrowia, rolnikami i zwierzętami, a to bliskie tematy Kazimierzy Wielkiej. W kontekście uzdrowiskowej przyszłości miasta dobrze będzie mieć za patrona właśnie tego świętego, o co zresztą zwracali się do nas licznie mieszkańcy – powiedział burmistrz.
Zgodnie z procedurą, po podjęciu przez radnych uchwały o woli ustanowienia patrona, władze miasta zwrócą się w tej sprawie do biskupa kieleckiego Jana Piotrowskiego. Wniosek za pośrednictwem Konferencji Episkopatu Polski trafi następnie do Stolicy Apostolskiej. Dekret zatwierdzający wybór patrona wyda ostatecznie watykańska Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Taki dokument ma moc bulli papieskiej.
Ks. Janusz Mularz, proboszcz kazimierskiej parafii Podwyższenia Krzyża Świętego informuje, że w sprawie ustanowienia św. Rocha patronem miasta zbierane były podpisy wśród mieszkańców. Zebrano ich blisko 600. Proboszcz przypomniał, że święty żył w XIV wieku we Francji. Po sprzedaniu znacznego majątku rodziców rozdał wszystko ubogim i wyruszył do Rzymu, gdzie opiekował się chorymi na dżumę, dokonując wielu cudownych uzdrowień. Duchowny uważa, że św. Roch zasługuje na to, by być patronem miasta.
– Na nowo ożyje cześć, którą chcemy oddawać w Kazimierzy Wielkiej św. Rochowi. Jako orędownik chorych i cierpiących, może również czuwać nad tymi, którzy zmagają się dziś z chorobą ducha – uważa proboszcz kazimierskiej parafii.
Swój podpis pod inicjatywą ustanawiającą patrona miasta złożył m.in. Andrzej Kostrz.
– To dobrze, że postanowiono przypomnieć o naszym dawnym patronie, dobrym patronie, który zasługuje na to, by czuwać nad Kazimierzą. Będziemy mogli się do niego modlić – podkreślił.
W sierpniu ubiegłego roku uroczyście odsłonięto wyremontowaną figurę św. Rocha, która po usunięciu w latach 60. z centrum miasta znów trafiła w swoje dawne miejsce. Pochodzący z Kazimierzy Wielkiej wikariusz generalny diecezji kieleckiej ks. Dariusz Gącik, mówił podczas sierpniowych uroczystości w trakcie homilii, że święty Roch, podobnie jak w XIX wieku, kiedy uchronił miasto przed szalejącą epidemią dżumy, również i dziś chce nad nim czuwać.
– Po modlitwach o wstawiennictwo św. Rocha zaraza zatrzymała się u bram Kazimierzy Wielkiej. Nikt nie miał wątpliwości, że jest to zasługą modlitwy i działania św. Rocha, który modlił się za nasze miasto. Św. Roch pragnie czuwać nad naszą kazimierską ziemią - mówił wikariusz generalny diecezji kieleckiej.
Procedura ustanawiająca św. Rocha patronem Kazimierzy Wielkiej potrwa ponad rok. Święty jest już patronem m.in. Mikstatu w powiecie ostrzeszowskim i Sokołowa Podlaskiego.