Polska sztafeta 4×400 m mężczyzn odniosła w Birmingham niespodziewany sukces, zdobywając nie tylko złoty medal mistrzostw świata, ale wynikiem 3.01,77 ustanowiła halowy rekord globu. Na ostatniej zmianie biegł Jakub Krzewina, podopieczny koneckiego szkoleniowca Marka Rożeja.
– Niespodzianką jest złoto i rekord świata, natomiast przyjechaliśmy po medal. Zawodnicy byli rewelacyjnie przygotowani do tej imprezy. Dodatkową złość wyzwoliły niepowodzenia indywidualne. Zarówno Jakub Krzewina, jak i Rafał Omelko przyjechali z dużymi nadziejami na finał. Powetowali sobie to z nawiązką ogrywając nie tylko sztafetę butnych Amerykanów, ale biegnąc najszybciej na świecie – powiedział Marek Rożej.
Jakub Krzewina ostatnie 400 metrów pokonał w czasie 44 ’90. „Biało-czerwoni” biegli w składzie: Karol Zalewski (AZS UWM Olsztyn), Rafał Omelko (AZS AWF Wrocław), Łukasz Krawczuk i Jakub Krzewina (obaj WKS Śląsk Wrocław).
Marek Rożej jest synem prezesa Świętokrzyskiego Związku Lekkiej Atletyki Wiesława Rożeja. Na co dzień jest szkoleniowcem w klubie AZS AWF Wrocław. W kadrze Polski odpowiada za szkolenie zawodniczek biegających na dystansie 400 metrów.
W Birmingham startowało troje podopiecznych Marka Rożeja: Jakub Krzewina, Joanna Linkiewicz i Natalia Kaczmarek. Dwie ostatnie otrzymały srebrne medale za występ w eliminacjach sztafety 4×400 kobiet.
– Były częścią tej drużyny. Żeby medal był pewniejszy, po indywidualnych biegach musiały odpocząć Justyna Święty i Patrycja Wyciszkiewicz. Moje zawodniczki pobiegły w eliminacjach i przyczyniły się do zdobycia srebrnego krążka – stwierdził trener Marek Rożej.
Polki z rekordem kraju 3.26,09 zostały wicemistrzyniami świata. Finał pobiegły w składzie: Justyna Święty (AZS AWF Katowice), Patrycja Wyciszkiewicz (OŚ AZS Poznań), Aleksandra Gaworska (AZS AWF Kraków) i Małgorzata Hołub -Kowalik (KL Bałtyk Koszalin).