Ponad 200 osób wzięło udział w IV Nocnej Drodze Krzyżowej z Kielc na Święty Krzyż. Pątnicy wyruszyli w piątek wieczorem. Pokonali około 40 kilometrów i dotarli rano do świętokrzyskiego sanktuarium. Szli głównie czerwonym szlakiem Gór Świętokrzyskich. Trasa była trudna, a mróz i zmęczenie dawały o sobie znać – przyznała Katarzyna Kozieł.
Jak podkreślił ksiądz Adam, wikariusz parafii w Dyminach, uczestniczący po raz trzeci w Nocnej Drodze Krzyżowej, coraz mniej jest ludzi, którzy chcą fizycznie się sprawdzić, ale mają swoje intencje: dziękczynne i przebłagalne. Mierząc się z sobą, ze swoimi słabościami, w ciszy pielgrzymują, zmagając się duchowo – mówił ksiądz Adam.
Łukasz Matyrys z Miechowa przyznał, że na co dzień o wierze i sprawach ducha się zapomina. – Czasami człowiek się gubi, bardziej, lub mniej. Ja ostatnio bardziej, więc chciałem przynajmniej taki czas poświęcić Panu Bogu i przemyśleniom. W tej drodze tylko na tym się skupiłem i nie myślałem o tysiącu innych rzeczy - dodał Łukasz Matyrys.
Specyfiką Nocnej Drogi Krzyżowej jest dołączenie do rozważań duchowych wysiłku fizycznego, który pozwala jeszcze bardziej zbliżyć się do cierpiącego Jezusa. W trakcie wędrówki wierni rozważali stacje Drogi Krzyżowej. W tym roku rozważania napisał ksiądz Marcin Boryń, nawiązując w nich do pieśni ”Krzyżu Święty nade wszystko”.
U celu wędrówki, w klasztorze pątnicy pobłogosławieni zostali relikwiami Drzewa Krzyża Św., a następnie autokarami wrócili do Kielc. Organizatorem nocnego nabożeństwa było Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Kieleckiej.
Czwarta Nocna Droga Krzyżowa rozpoczęła się mszą świętą pod przewodnictwem biskupa Jana Piotrowskiego, odprawioną w kościele pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny w Kielcach.
Biskup kielecki Jan Piotrowski w trakcie eucharystii podkreślił, że kolejna droga krzyżowa organizowana przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Kieleckiej jest wielkim wyzwaniem, ponieważ trzeba pokonać w ekstremalnych warunkach dystans pomiędzy Kielcami a klasztorem na Świętym Krzyżu, w diecezji sandomierskiej.
– Wszystkim wiernym wypada życzyć, aby mimo mrozu mieli wiele odwagi i dotarli bezpiecznie na miejsce. Droga krzyżowa zawsze wiąże się z trudem i wysiłkiem. Podziwiam i gratuluję wszystkim, którzy w duchu wiary podejmują to pielgrzymowanie – podkreślił hierarcha.
Mimo niesprzyjających warunków pogodowych na szlak wiodący na Św. Krzyż wyruszyło kilkaset osób. Wśród nich był między innymi Leszek Stronczyński, który w ekstremalnej drodze krzyżowej uczestniczy już po raz trzeci.
– Co roku staram się brać udział w nocnej drodze krzyżowej i poświęcić ten czas dla siebie. W tym roku dodatkowym wyzwaniem jest mróz, który będzie okazją do sprawdzenia się. Do tego wydarzenia przygotowywałem się od kilku dni, regularnie spacerując – dodał.
Inni uczestnicy Nocnej Drogi Krzyżowej podkreślali, że nie boją się niskiej temperatury, a wędrówka do świętokrzyskiego sanktuarium jest szczególnym sposobem na zgłębienie wiary i przeżywanie okresu wielkiego postu.
W czwartej Nocnej Drodze Krzyżowej z Kielc na Św. Krzyż wzięło udział ponad 220 osób. Wierni dotarli do sanktuarium w sobotę rano, po 12-godzinnym marszu czerwonym szlakiem turystycznym.