– Nadeszła chwila zadośćuczynienia dla odsuniętych na boczny tor historii lub usuniętych z niej całkowicie – mówiła wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek podczas głównych obchodów kieleckich uroczystości Narodowego Dnia Pamięci o Żołnierzach Wyklętych, które odbyły się przed pomnikiem Armii Krajowej na Skwerze Stefana Żeromskiego.
Wojewoda zaznaczyła, że dziś przywracana jest pamięć o Żołnierzach Niezłomnych poprzez zmiany patronów ulic, czy szkół.
– Oddajmy hołd ich ofierze, a ich wierność Ojczyźnie niech będzie dla nas inspiracją i źródłem narodowej dumy. Rzeczpospolita Polska dumna i niepodległa, suwerenna nigdy nie zapomni swoich najwierniejszych synów i córek. Cześć ich Pamięci – mówiła wojewoda Agata Wojtyszek.
Obecna na uroczystościach Dorota Koczwańska – Kalita naczelnik kieleckiej delegatury IPN powiedziała, że zdumiewające jest to, że po tylu latach wolnej Polski zadawane są pytania, po co walczyli Żołnierze Wyklęci. Podkreśliła, że jeśli ktoś nie znajduje celu w istnieniu Polskiego Państwa Podziemnego, to prawdopodobnie nie zdaje sobie sprawy czym tak naprawdę jest niepodległość państwa. Dodała, że Żołnierze Wyklęci to bardzo trudna historia naszej najnowszej rzeczywistości.
– Oni odsłonili obraz naszej rzeczywistości w latach 1944-1945 i późniejszej. Pokazali prawdę, jak system komunistyczny był tutaj instalowany. Pamiętajmy, że byli to żołnierze AK, NSZ i innych mało popularnych formacji, który walczyli o suwerenność. Dla nich wojna w latach 1944-45 nie zakończyła się. Zmienił się tylko wróg – powiedziała.
Bogdan Latosiński, parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że w roku kiedy świętujemy setną rocznicę niepodległości jest szczególnie ważne, aby naszą pamięcią obejmować tych, którzy ginęli, po to, abyśmy mogli żyć w wolnym niepodległym kraju.
Poseł Maria Zuba stwierdziła z kolei, że jesteśmy coraz bardziej świadomym społeczeństwem, a zakłamanie historii przez komunistów odchodzi w niepamięć. Jak dodała, Żołnierze Wyklęci mieli na zawsze zostać zapomnieni, a ich walka o niepodległość była w latach PRL demonizowana.
– Dzięki takim uroczystościom przywracamy im ich godność i okazujemy szacunek – dodała.
W podobnym tonie wypowiadał się Paweł Chabielski, dowódca Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych na kieleckiej Bukówce. Jak powiedział, Żołnierze Wyklęci walczyli o naszą przyszłość, o to byśmy byli niezależni.
– Walka o niepodległość była długim i ciężkim okresem, ale dzięki temu możemy prowadzić swobodne życie – mówił płk Paweł Chabielski.
Z kolei wcześniej w bazylice katedralnej odprawiona została msza w intencji Ojczyzny i Żołnierzy Wyklętych. Nabożeństwu przewodniczył, ksiądz biskup Marian Florczyk. Hierarcha w homilii zwrócił uwagę na fakt, że kaci mordercy i sędziowie żołnierzy wyklętych nie mieli upodobania w Bogu i jego prawie. Nie mieli też szacunku do człowieka.
– Prawem dla nich była bezbożna i bezludzka ideologia nienawiści, kłamstwa siły i zabijania. Ideologia odrzucenia Boga, po to, by łatwiej, bez wyrzutów sumienia panować zabijać i niszczyć. To była ideologia totalnej pogardy człowiekiem – mówił.
– Taki człowiek uwiedziony przez zło jest bez serca. Jest to zły człowiek – dodał biskup.
Kieleckie obchody Dnia Pamięci o Żołnierzach Niezłomnych rozpoczęły się przed południem na cmentarzu na Piaskach, przy obelisku upamiętniającym żołnierzy AK, NSZ, WiN zamordowanych przez Urząd Bezpieczeństwa w więzieniu kieleckim. Po przemówieniach okolicznościowych odbył się Apel Pamięci. Po nim złożono wieńce i zapalono znicze. W uroczystościach uczestniczyli przedstawiciele władz wojewódzkich, samorządowych i służb mundurowych, a także liczne grupy młodzieży kieleckich szkół.
Cmentarz przy ulicy Zagnańskiej, gdzie odbyły się poranne uroczystości, jest miejscem symbolicznym. To tutaj funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa zakopywali po kryjomu ciała patriotów mordowanych w dawnym więzieniu kieleckim i innych miejscach kaźni. Marek Maciągowski ze Wzgórza Zamkowego stwierdził, że do dziś to miejsce skrywa wiele tajemnic. Ostatnio badaczom udało się odkryć tożsamość kolejnego żołnierza, który był pochowany na cmentarzu na Piaskach – Józefa Chmielewskiego. Był to harcerz z Pińczowa członek brygady Świętokrzyskiej, który po wojnie został stracony i potajemnie pochowany.
– Był to znaczący człowiek, o którym do tej pory nikt nie wiedział. Informacje o nim zdobyliśmy dzięki jego bratanicy, która mieszka w Australii i skontaktowała się przekazując informacje na jego temat.
Agata Wojtyszek, wojewoda świętokrzyskie przypomniała, że o ustanowienie święta Żołnierzy Wyklętych starał się nieżyjący prezydent Lech Kaczyński. Jak dodała, musimy przywracać pamięć o tych, którym odebrane zostało dobre imię. Z roku na rok jest to coraz prostsze, ponieważ, dzięki pracy historyków odkłamywana jest wiedza o tamtych bohaterach.
Zdaniem Dariusza Kozaka przewodniczącego kieleckiej rady miasta bardzo ważne jest to, że w wydarzeniach biorą udział uczniowie z kieleckich szkół, ponieważ to na nich będzie spoczywać odpowiedzialność za utrwalanie pamięci o Żołnierzach Niezłomnych.
Senator Krzysztof Słoń podkreślił, że nadszedł czas, kiedy możemy spokojnie wspominać tych, którzy ponieśli śmierć w czasach komunistycznego reżimu. Jego zdaniem dali świadectwo przywiązania do wolnej niepodległej Polski.
Wieczorem w KCK odbył się koncert w hołdzie Żołnierzom Niezłomnym „Moja Niepodległa”.