W Zamku Królewskim w Sandomierzu odbyła się I Gala Orderu Rzeki Wisły. Odznaczenie ustanowiła kapituła powołana w Solcu Zdroju przez środowiska pielęgnujące dawne tradycje floty wiślanej. Order Rzeki Wisły otrzymał Zbigniew Gąsowski, warszawianin z pochodzenia, obecnie mieszkający nad Loarą we Francji.
Jak wspominał, większość swojego życia spędził na żeglugach. Kiedy mieszkał w Polsce związany był z Wisłą zawodowo. Wisłę i Loarę nazywa swoimi dwiema żonami i mówi, że ta miłość nigdy się nie skończy.
Poseł PiS Marek Kwitek stwierdził, że Sandomierz zawsze związany był z Wisłą, dlatego gala orderu odbywa się właśnie w tym królewskim mieście.
– Sandomierz zawdzięczał rzece przed wiekami swoją potęgę gospodarczą i polityczną – dodał poseł.
Parlamentarzysta poinformował, że program rządu zmierza w tym kierunku, aby Wisła nie była tylko piękną, dziką rzeką, ale również, by łączyła ludzi i przynosiła korzyści gospodarcze, turystyczne, a przede wszystkim, aby była żeglowna. Poseł stwierdził, że trzeba wspierać działalność stowarzyszeń i bractw wodniackich, ponieważ ich inicjatywy potwierdzają konieczność przywrócenia Wisły ludziom.
Podczas gali zaprezentowano lokalne i ponadregionalne projekty propagujące aktywność na Wiśle. Wydarzenie w sandomierskim zamku poprzedziła msza w kościele św. Pawła pod przewodnictwem biskupa sandomierskiego Krzysztofa Nitkiewicza. Hierarcha stwierdził, że na przestrzeni dziejów Wisła była nie tylko ważną arterią komunikacyjną, po której przewożono towary, ale również łączyła ludzi. Miały w tym swój udział m.in. sandomierskie siostry benedyktynki, prowadzące duże gospodarstwo rolne i sprzedające zboże do Gdańska.
Gala Orderu Wisły zakończyła się w Ratuszu otwartym panelem szkutniczym.