Bardzo dużo osób zdecydowało się spędzić niedzielne południe na stoku na kieleckim Stadionie. Narciarze w rozmowie z reporterem Radia Kielce mówili, pogoda do szusowania jest doskonała, świeci słońce i jest stosunkowo ciepło. Nie brakuje także sporej i dobrze ubitej pokrywy śnieżnej.
Na nartach postanowił poszusować m. in. Pan Andrzej z żoną. Do Kielc spod Warszawy przyjechali właśnie w tym celu. Jak podkreślali, w regionie świętokrzyskim jest kilka stoków, które spokojnie mogą konkurować z niektórymi tatrzańskimi ośrodkami. – Ten stok odkryłem dopiero w zeszłym tygodniu. Śmieje się, że blisko mamy alpejski klimat, ale z trochę krótszym stokiem. Jeździ się jednak na nim bardzo dobrze. To doskonała alternatywa dla mieszkańców centralnej Polski, nie trzeba udawać się do Białki, czy Zakopanego, żeby się wyszaleć na nartach. A sporty zimowe uwielbia cała moja rodzina, ja z żoną i córką jeździmy na nartach, z kolei synowie szusują na desce snowboardowej – powiedział.
Oblężenie przeżywało również lodowisko, które znajduje się koło stoku. Na tafli ślizgają się zarówno młode osoby, jak i starsze. W tym gronie był m. in. pan Władysław. Jak powiedział, na łyżwach jeździ od dzieciństwa. – Nauczyłem się kiedyś na tzw. „lodówkach” na śniegu i zalewie. Później, jak zacząłem zarabiać, kupiłem sobie pierwsze hokejówki, które jeszcze mam w domu. A dzisiaj, córka ma ferie i mnie poprosiła, żebyśmy poszli poślizgać się. To mój pierwszy raz w tym roku i powiem szczerze, że trochę już zapomniałem jak się jeździ. Poza tym, już kondycja nie ta, częściej muszę odpoczywać – mówił pan Władysław.
Wyciąg na kieleckim Stadionie jest czynny codziennie, w godz.: 10.00-22.00. Jeden wjazd kosztuje 4 złote. Obok jest także wypożyczalnia sprzętu. Z kolei lodowisko w dni powszednie jest czynne od 14.00 do 21.30, a w weekendy od 10.00 do 21.30. Co półtorej godziny odbywają się przerwy techniczne, żeby oczyścić lód. Wejście na lodowisko kosztuje 12 złotych, a wypożyczenie łyżew to 6 zł.