W minioną sobotę zagrała po raz pierwszy od 15 miesięcy. Bardzo poważna kontuzja kolana, operacja i późniejsza rehabilitacja wyłączyły ją na tak długo z treningów. Podczas jej nieobecności drużyna awansowała do ekstraklasy. Mowa o obrotowej Korony Handball Kielce Karolinie Mochockiej, która w spotkaniu z Metraco Zagłębiem Lubin zagrała po raz pierwszy od ponad roku.
– Gdy dowiedziałam się, że mogę wracać do treningów z pełnym obciążeniem niesamowicie się ucieszyłam. Bardzo chciałam, żeby ten pierwszy mecz po kontuzji wypadł w Kielcach przed rodziną, przed ludźmi, którzy mnie cały czas wspierali, bo każdego dnia po operacji było mi ciężko – powiedziała Karolina Mochocka.
Jak podkreśliła kielecka obrotowa nigdy nie było zwątpienia i myśli o rezygnacji z uprawiania sportu.
– Chyba byłaby to najgorsza decyzja. Nie mogłam się poddać. Udowodniłam sama sobie, że potrafię i na pewno wróciłam silniejsza. Za długo już gram w piłkę ręczną, która jest dla mnie wszystkim, częścią mojego życia. – podkreśliła Karolina Mochocka.
Ostatni mecz przed kontuzją Karolina Mochocka zagrała na początku listopada 2016 roku, kiedy Korona Handball była jeszcze w pierwszej lidze. Wydawało się, że kontuzja nie jest aż tak poważna. Jednak w marcu 2017 roku okazało się, że potrzebna będzie operacja. Po długiej rehabilitacji dopiero w minioną sobotę Karolina Mochocka po raz pierwszy pojawiła się na parkiecie w meczu ligowym.